Trener Die Roten Julian Nagelsmann nie zamierza cieszyć się jedynie z transferu Mane. Senegalczyk trafił na Allianz Arena z Liverpoolu za ok. 27 milionów funtów (z bonusami cena odstępnego może sięgnąć 35 milionów), ale nie jest szykowany do gry na środku ataku. Były gracz Liverpoolu ma być jedną z opcji do gry na ataku, ale raczej będzie operował w bocznych strefach boiska. Jeśli Robert Lewandowski odejdzie do Barcelony, to Bayern będzie miał problem i Nagelsmann o tym wie.
Miroslav Klose w Ekstraklasie? Tak, to było możliwe! Na jaw wyszły nieznane fakty!
Kilka tygodni temu dziennikarze w Niemczech mocno sugerowali, że monachijczycy zagięli parol na Sasę Kalajdzicia, ale w ostatnich dniach niewiele mówi się o napastniku VfB Stuttgart. To nie oznacza, że Bayern zaprzestał poszukiwania. Portugalski dziennik „Record” donosi, że to właśnie w ich kraju mistrzowie Niemiec rozglądają się za środkowym napastnikiem. Szczególną uwagę przykuł ich napastnik Benfiki Lizbona. I nie chodzi tu o Darwina Nuneza, który za 60 milionów funtów odszedł do Liverpoolu.
O kogo więc chodzi? O 20-letniego Goncalo Ramosa. W minionym sezonie zagrał 46 spotkań, w których strzelił osiem goli i zaliczył cztery asysty. Liczby nie są imponujące, ale młody Portugalczyk w niewielkiej liczbie spotkań grał od pierwszej do ostatniej minuty. W portugalskiej kadrze do lat 21 ma za to 14 trafień w 18 spotkaniach.
Portal Transfermarkt wycenia go na 14 milionów euro, jego kontrakt z Benfiką obowiązuje do 2026 r. Wiek i potencjał sprawiają, że szefowie drużyny z czerwonej części Lizbony zabezpieczyli się przed łatwym wykupieniem Ramosa przez inny klub i wpisali klauzulę odstępnego, która wynosi aż 120 milionów euro. Ponoć Bayern ma piłkarza "na radarze" od 2019 r. Zainteresowanie napastnikiem mieli wyrażać również przedstawiciele Borussii Dortmund i Newcastle United.