Mistrzostwa świata w Katarze będą ostatnimi dla Wojciecha Szczęsnego? Bramkarz reprezentacji Polski udzielił bardzo szczerego wywiadu na łamach "Przeglądu Sportowego", w którym powiedział o swoich planach względem przyszłości. Jak się okazuje, piłkarz Juventusu nie zamierza bronić do 40. roku życia i nie myśli o perspektywie gry na mistrzostwach świata w 2026 roku w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Jego słowa pokazuję, że coraz bliżej końca jego kariery.
Wojciech Szczęsny ma plany na przyszłość. Nie pójdzie w ślady Buffona
W trakcie rozmowy z "Przeglądem Sportowym" Wojciech Szczęsny przyznał, że jego kariera nie potrwa już długo, a sam skupia się teraz przede wszystkim na tym, aby dokończyć swój kontrakt z Juventusem Turyn.
- Mam jeszcze trzyletni kontrakt i, jeśli oczywiście będą mnie w Turynie chcieli, chciałbym go wypełnić. Bardzo mi się podoba stabilizacja. Co roku pojawiało się wiele spekulacji, już tylu bramkarzy „przyszło” na moje miejsce albo „przychodziło”, żebym przynajmniej walczył z nimi o miejsce w składzie, że zdążyłem się przyzwyczaić. Teraz martwię się, kiedy nic nie piszą o nowym bramkarzu w Juve (...) No tak, ale ja jestem Wojtek Szczęsny, a nie Gigi Buffon. Nie będę grał tyle, ile on - powiedział Szczęsny.
Co dalej z przyszłością Lewandowskiego? Niemiecki dziennikarz podał zaskakującą tezę, czy to stanie się naprawdę? Aby zobaczyć, jak Wojciech Szczęsny poznał swoją żonę, przejdź do galerii poniżej.
To tam Szczęsny chce zakończyć karierę? Ma takie plany
Jak powiedział sam Wojciech Szczęsny, jego planem na najbliższe lata jest Juventus, a potem chętnie spróbowałby swoich sił w hiszpańskiej piłce, zważając na fakt, że posiada on w Hiszpanii swój dom.
- Na dziś plan mam taki, że wypełnię obowiązujący do 2025 roku kontrakt z Juventusem, potem może jeszcze pogram dwa sezony w Hiszpanii, gdzie mam dom, ale to odległa perspektywa. W tym momencie nie kręci mnie mundial 2026 w USA, Meksyku i Kanadzie. Będę miał wtedy co prawda 36 lat, czyli nie będę taki stary, ale uważam, że fizycznie nie dojadę na wysokim poziomie. Dziś czuję się świetnie, ale też czuję, że lata lecą. Nigdy nie uważałem i nie planowałem, żeby grać do 40 - mówi były bramkarz Romy i Arsenalu.