Robert Lewandowski nie zwalnia tempa. Polski napastnik już w pierwszych minutach zdobył dziewiątego gola w tym sezonie. Wykorzystał prostopadłe podanie, znalazł się z futbolówką na skraju pola karnego i fenomenalnym lobem wpakował piłkę do siatki Ingolstadt. Było to o tyle istotne trafienie, że Bawarczycy przegrywali na swoim obiekcie 0:1. Gol ten znaczał, że Carlo Ancelotti przestał być już w Niemczech "nietykalny". We wcześniejszych pięciu spotkaniach monachijczycy za każdym razem zachowywali bowiem czyste konto. Tym razem bramkarz reprezentacji Niemiec zmuszony był wreszcie wyciągnąć piłkę z siatki.
W drugiej odsłonie do rywalizacji o gola kolejki dołączył Xabi Alonso. Hiszpan popisał się bowiem soczystym uderzeniem zza pola karnego, po którym futbolówka ugrzęzła w siatce gości. To był nokaut dla zawodników Ingolstadt, a początek popisów Bayernu, który w końcówce, za sprawą Rafinhii, podwyższył jeszcze prowadzenie.
Przyjezdni będą mieli czego żałować. Bawarczycy w sobotę nie byli bowiem "nietykalni" i w kilku sytuacjach musiał ich uratować Manuel Neuer. Na razie jednak gigant z Bawarii niezagrożony zmierza po kolejny już, piąty z rzędu, tytuł mistrzowski w Bundeslidze.
Bayern Monachium - FC Ingolstadt 3:1 (1:1)
Bramki: Robert Lewandowski 12, Xabi Alonso 50, Rafinha 84 - Dario Lezcano 8
Robert Lewandowski z efektownym lobem! Polak doprowadza do wyrównania w meczu z @Schanzer.https://t.co/tp4GjOrBsJ
— Nasz Futbol (@NaszFutbol) 17 września 2016
Kapitalne uderzenie @XabiAlonso i @FCBayern prowadzi 2:1! #Bundesliga na żywo w Eurosporcie 2 i Eurosport Playerze. https://t.co/3nfckOaPvr
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) 17 września 2016