Lewandowski kontynuuje udaną serię. Tylko w ostatnim tygodniu zdobył pięć goli. Najpierw dwa z FSV Mainz, poźniej jednego z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów, a na koniec dorzucił jeszcze dublet w starciu z Wilkami. Pognębił w ten sposób bramkarza VFL po raz kolejny, bo przecież niemal równo rok temu to właśnie w starciu z Wolfsburgiem zaliczył swój słynny już kwintet. Carlo Ancelotti powodów do zadowolenia miał zresztą więcej, bo do bramki przeciwnika strzelił też wreszcie Thomas Muller. Niemiec czekał na ligowego gola równo 999 minut i tuż przed wskoczeniem kolejnej cyferki do licznika przełamał impas. Dając nadzieję Bawarczykom, że odrodzenie duetu Muller-Lewandowski nastąpi szybciej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Żeby tego było mało, swoje spotkanie przegrał RB Lipsk i tym samym Bawarczycy nieoczekiwanie wrócili na fotel lidera niemieckiej ligi!
A Lewy wciąż pnie się też w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Bundesligi. Gole z Wilkami pozwoliły mu przeskoczyć w historycznym rankingu legendarnego Rudiego Vollera i wskoczyć na miejsce tuż za Giovane Elberem.
Bayern Monachium - VfL Wolfsburg 5:0 (2:0)
Bramki: Robben 18, Lewandowski 21, 58, Muller 76, Costa 86
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Javi Martinez, David Alaba, Juan Bernat - Thiago Alcantara (81' Rafinha), Arturo Vidal (71' Xabi Alonso) - Arjen Robben, Thomas Mueller, Franck Ribery (77' Douglas Costa) - Robert Lewandowski
VfL Wolfsburg: Diego Benaglio - Robin Knoche, Jeffrey Bruma, Ricardo Rodriguez - Jakub Błaszczykowski (83' Vieirinha), Marcel Schaefer (23' Jannes Horn) - Joshua Guilavogui - Daniel Caligiuri, Yannick Gerhardt - Borja Mayoral (62' Justin Moebius) - Mario Gomez