FC Koeln - Bayern Monachium 1:4 (0:3)
Bramki: 70' Uth - 3' Lewandowski, 5' Coman, 12', 66' Gnabry
Kartki: Bornauw - Boateng, Thiago
Koeln: Horn – Ehizibue, Bornauw, Czichos, Katterbach (29' Kainz) – Schirí, Hector – Drexler, Uth, Jakobs (73' Schmitz) – Córdoba (81' Modeste)
Bayern: Neuer – Pavard, Boateng (46' Hernandez), Alaba, Davies – Kimmich (58' Tolisso) – Gnabry, Müller, Alcantara, Coman (79' Goretzka) – Lewandowski
Gdy piłkarze FC Koeln po dwunastu minutach przegrywali już 0:3, fani Bundesligi sprawdzali, jaka była najwyższa przegrana "Koziołków" w lidze. 0:7 z rozpędzonym Bayernem Monachium nie było niemożliwe. W trzeciej minucie wynik otworzył Lewandowski, a niespełna 10 minut później Horn wyjmował piłkę z siatki już po raz trzeci!
Wszystko zanosiło się na potężny pogrom w wykonaniu mistrzów Niemiec. Ci jednak z czasem spuścili z tonu i pozwolili gospodarzom dochodzić do głosu, nastawiając się na zabójcze kontry. Gościom brakowało dokładności - gdyby sam Gnabry wykorzystał chociaż część nadarzających się okazji do zdobycia bramki, fani mogliby nastawiać się nawet na dwucyfrówkę!
Po przerwie to gospodarze zaczęli częściej dochodzić do głosu. Po zejściu z boiska Boatenga i Kimmicha, gra w środku pola i w obronie Bayernu kompletnie się posypała. Dość powiedzieć, że Manuel Neuer musiał dwukrotnie wyciągać piłkę z siatki. Najpierw Bawarczyków uratowała analiza VAR, a potem wyraźny spalony Cordoby.
Irytujący niedokładnością i nieskutecznością Gnabry w końcu trafił do siatki Horna i pogrzebał nadzieje i złudzenia gospodarzy na doprowadzenie do remisu. Pomocnik efektownie dryblingiem minął kilku zawodników i finezyjnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Nie była to ostatnia bramka w tym meczu.
Rozmiary porażki zmniejszył Uth, a Kolonia, ku uciesze publiczności, szukała kolejnych okazji do gola. Między słupkami niesamowicie jednak Manuel Neuer, który w sytuacjach sam na sam z rywalami sprawował się znakomicie. Był zmorą Cordoby, Utha i Modeste! Mimo porażki 1:4, miejscowi zawodnicy otrzymali po meczu wielkie brawa, na które zasłużyli. Wszystkie punkty wędrują jednak do Monachium, a podopieczni Hansiego Flicka wracają na fotel lidera Bundesligi. Mają jeden punkt przewagi nad RB Lipsk.
Polecany artykuł:
Rywalizacja o koronę króla strzelców niemieckiej Bundesligi trwa w najlepsze. Choć RB Lipsk wygrał z Werderem Brema 3:0, to nie udało się strzelić żadnej bramki Timo Wernerowi. Robert Lewandowski kolejny raz może odkosczyć rywalowi w klasyfikacji najskuteczniejszych napastników. Obecnie zgromadził na swoim koncie 22 bramki. W niedzielę podopieczni Hansiego Flicka zmierzą się z Kozłami z Kolonii. - Odkąd Markus Gisdol został trenerem Kolonii, to są bardzo skuteczni. Kolonia posiada zespół, który potrafi grać dobrze pressingiem, są odważni i szybko przechodzą do ataku. Mogą Cię zranić, jeśli będziesz zbyt nieuważny. Chcemy temu zapobiec - zachwalał przeciwników na przedmeczowej konferencji prasowej Flick.