To miał być fatalny mecz w wykonaniu piłkarzy Herthy Berlin. Po kompromitującej porażce 0:5 z FC Koeln, mecz z Fortuną Duesseldorf również rozpoczął się fatalnie. Po dziewięciu minutach było już 0:2, a trzeci cios gospodarze zadali tuż przed końcem pierwszej odsłony. Stołeczny zespół grał słabo, choć Polak był wyróżniającą się postacią. Krzysztof Piątek miał bardzo dobre okazje do strzelenia inauguracyjnego gola w Bundeslidze.
Znakomicie bronił jednak Kastenmeier, albo "Pio" brakowało skuteczności. Po dwóch, szybko zdobytych bramkach przez Herthę w 64. i 66. minucie, goście szukali gola na wyrównanie. Piątek w końcu urwał się obrońcom i dał się faulować Kastenmeierowi. Polak wziął piłkę i pewnie zamienił karnego na gola! W ten sposób zdobył swoją pierwszą bramkę w Bundeslidze! Oczywiście nie mogło zabraknąć także wystrzału jego pistoletów.