Anonimowy autor pisał w nim, że jeśli Hoeness nie zapłaci 200 000 euro haraczu, w więzieniu spotka go wiele nieprzyjemności, a rodzina słynnego działacza też nie będzie mogła czuć się bezpiecznie. Sprawę zgłoszono na policję, która wspólnie z Hoenessem zorganizowała spotkanie z szantażystą.
Zobacz! Marcin Wasilewski poskromił tygrysa... butelką z mlekiem
Podczas kontrolowanego przez funkcjonariuszy przekazania pieniędzy zatrzymano 50-letniego mężczyznę, którego personaliów nie ujawniono. Szantażysta ucierpiał podczas zatrzymania, próbując... uciekać rowerem, z którego spadł.