Kasia Lenhardt w Niemczech robiła karierę sporych rozmiarów. Zaczęło się od świetnego występu w niemieckiej edycji "Top Model", gdzie doszła do finału, a następnie oferty sesji fotograficznych w zasadzie same zaczęły spływać. Rozgłos 25-latce przyniósł również związek z Jeromem Boatengiem. Informacje o ich stosunkach po raz pierwszy ujrzały światło pod koniec 2019 roku, kiedy to para postanowiła spędzić razem sylwestra.
ROZRYWAJĄCE słowa syna po samobójstwie Kasi Lenhardt! Ogromna tęsknota, nie może się pogodzić
Kilka tygodni temu natomiast Lenhardt i Boateng postanowili się rozejść i stało się to raczej w niezbyt miłej atmosferze, bowiem w mediach nie brakowało obopólnych oskarżeń. Niedługo potem "Bild" poinformował o śmierci 25-letniej modelki. Policja od razu wykluczyła udział osób trzecich, ale sprawa się na tym nie skończyła. Śledczy wciąż badają sprawę.
ŚMIERĆ 25-letniej polskiej to potworny SZOK. Wychodzą na jaw nowe fakty, OKROPNE oskarżenia
A na jaw wychodzą kolejne fakty. Teraz niemiecka "Gala" donosi, że prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok. - W związku ze śmiercią osoby, o której mowa, prokuratura w Berlinie rozpocznie śledztwo - poinformowały organy ścigania. Niedawno pojawiły się również pogłoski, jakoby Boateng i Lenhardt mieli zawrzeć umowę, na mocy której modelka zobowiązywała się zachować w tajemnicy szczegóły związku z piłkarzem.