W ostatnich latach w polskiej piłce pojawiło się sporo piłkarzy, którzy prezentują solidny europejski poziom. Robert Lewandowski jest niepodważalnie największą gwiazdą reprezentacji Polski, ale otaczają go w dużej mierze zawodnicy, którzy również grają w mocnych ligach i często występują w europejskich pucharach. Brakuje jednak nam piłkarzy, którzy tak jak wspomniany „Lewy” czy Wojciech Szczęsny z Juventusu graliby w zespole z prawdziwego topu. Teraz jednak do tego grona może dołączyć kolejny Polak.
Dwa dni po urodzinach Bońka do PZPN weszło CBA! Afera jest przepotężna, chodzi o wielką kasę!
Może on równocześnie dołączyć też do samego Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium. Jak informuje niemiecki portal Sport1.de, władze „Die Roten” są ponoć zainteresowane sprowadzeniem… Rafała Gikiewicza! Choć ten transfer może wydawać się absurdalny, to ostatecznie wcale nie musi takim być. Wszystko przez stosunek jakości do ceny oraz rolę, jaką „Giki” miałby pełnić w Bayernie.
Warto wspomnieć, że bramkarz FC Augsburg jest jednym z najlepszych golkiperów w Bundeslidze. - Gikiewicz jest jednym z najlepszych bramkarzy w lidze. W rankingu liczby obronionych strzałów zajmuje drugie miejsce, za Ortegą. Przy wartości rynkowej w wysokości 1,5 miliona euro byłby to dobry transfer pod względem finansowym – czytamy na Sport1.de. 1,5 mln euro to dla Bayernu praktycznie żaden wydatek, a zyskali by zawodnika pewnego i sprawdzonego na niemieckich boiskach.
Tak ŹLE w Liverpoolu nie było NIGDY. Fatalna seria mistrzów Anglii, Klopp załamany
Oczywiście 33-letni Gikiewicz miałby pełnić rolę rezerwowego, ponieważ niepodważalną pozycję w zespole mistrzów Niemiec ma Manuel Neuer. Jednak nawet jemu może przydarzyć się jak uraz, czy po prostu moment, w którym potrzebny będzie mu odpoczynek. Wtedy Gikiewicz nie powinien mieć problemów z zastąpieniem go w bramce Bayernu.
Władze bawarskiego klubu szukają rezerwowego bramkarza, ponieważ zanosi się na to, że latem z klubu odejdzie Aleksander Nuebel. Oczywiście Rafał Gikiewicz to nie jedyna opcja, a Bayern ma na oku także Romana Buerkiego, Ron-Roberta Zielera czy Lorisa Kariusa. Warto też zastanowić się, czy były zawodnik Unionu Berlin będzie chciał zgodzić się na rolę rezerwowego, mając pewną pozycję w składzie Augsburga.