Do niedawna miano najdroższego polskiego gracza dzierżył Grzegorz Krychowiak (30 l.). Teraz zdetronizował go Piątek. Oczywiście teoretycznie najcenniejszym polskim zawodnikiem jest Robert Lewandowski, ale w praktyce najwyższa kwota za niego to "tylko" 4,8 mln euro, jakie Lech dostał od Borussii Dortmund. Do Bayernu odszedł po wygaśnięciu kontraktu, więc nie ma go na liście najwyższych polskich transferów.
A Piątek za każdym razem zmieniał klub za pieniądze. Zaczęło się skromnie, bo od 50 tysięcy złotych jakie Lechia Dzierżoniów otrzymała od Zagłębia Lubin. Potem głęboko jak na polskie warunki do kieszeni sięgnęła Cracovia, płacąc za „Pjonę” 3 miliony złotych. I to właśnie jej trener, Michał Probierz, rzucił wtedy słowa, które potem odbiły się szerokim echem. „Kto teraz nie chce zapłacić za Piątka cztery miliony, będzie musiał zapłacić w przyszłości czterdzieści”. Te słowa, choć z pewnym opóźnieniem, okazały się prawdziwe niemal co do joty.
Włoska Genoa zrobiła swój interes stulecia, płacąc za Polaka niecałe 20 mln złotych, by ledwie po sześciu miesiącach zainkasować ponad 160! To był najwyższy transfer w historii tego klubu. Z kolei jeśli chodzi o Milan, to 163 miliony złotych wydane na „Pjonę” było piątym najwyższym transferem przychodzącym do tego klubu. I choć ostatecznie reprezentantowi Polski w Mediolanie nie poszło, to Włosi odzyskali lwią część pieniędzy, sprzedając Polaka do Herthy. 116 milionów złotych wydane przez Niemców to najwyższy transfer w historii tego klubu.
Ten ostatni transfer sprawił, że w sumie za Piątka zapłacono już 300 milionów złotych! Krychowiak do tej pory kosztował w sumie 204 miliony złotych.
Transfery Krzysztofa Piątka:
Z Lechii Dzierżoniów do Zagłębia Lubin - 51 600 zł
Z ZL do Cracovii - 3 mln
Z Cracovii do Genoi - 19,3 mln
Z Genoi do Milanu - 163,4 mln
Z Milanu do Herthy Berlin - 116,1
W sumie: 301 milionów 851 tysięcy 600 złotych