Beckenbauer to była wyjątkowa postać
Ćmikiewicz doskonale pamięta Niemca z boiska i z MŚ 1974. Nasz świetny pomocnik zagrał wtedy w końcówce spotkania z RFN w II rundzie finałów. Polska zajęła trzecie miejsce na tym turnieju, a niemiecki zespół wywalczył złoto. - Beckenbauer to była wyjątkowa postać - mówi Lesław Ćmikiewicz w rozmowie z naszym portalem. - Sprawdził się jako piłkarz, a później także jako trener. Grał jako libero, czyli na pozycji wolnego obrońcy, ale wprowadzał piłkę. Wniósł to do światowej piłki. To było coś nowego. Potrafił to robić wyśmienicie. To właśnie od niego zaczynała się większość ofensywnych akcji zespołu. Technicznie był bardzo zaawansowany. Potrafił prowadzić grę. Przy tym miał odpowiednią szybkość, co sprawiało, że radził sobie z napastnikami rywali - wspominał legendarny pomocnik "Biało-czerwonych".
Kolekcjoner pucharów z kadrą i Bayernem
Były reprezentant Polski zwraca uwagę na osiągnięcia Niemca. Trzeba przyznać, że lista jego dokonań w roli piłkarza jak i szkoleniowca robi wrażenie. - To chyba jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy w Europie - zastanawia się Ćmikiewicz. - Lista jego sukcesów jest imponująca. Jako kapitan reprezentacji był mistrzem świata, mistrzem Europy, a przecież z Bayernem też tych triumfów mu nie brakuje. Nie mówię tylko o tytułach w Bundeslidze, bo przecież i w europejskich pucharach zapisał piękną kartę. Przypomnę, że Bayern z nim w składzie nie miał sobie równych i trzy razy z rzędu sięgał po Puchar Europy. Zasłużona postać dla Bayernu, gdzie później także szefował. To smutna wiadomość o jego śmierci. Jeszcze mógł tak wiele zrobić dla piłki - kończy Ćmikiewicz.
Grzegorz Lato wspomina własne boje z Cesarzem. „To była rzecz niezwykła w tamtych czasach”