Taką samą notę otrzymał kolega Lewego - Serge Gnabry, ale to Polak został wybrany piłkarzem meczu i całej kolejki w Bundeslidze. Dzięki dwóm bramkom Lewy dogonił w klasyfikacji strzelców Norwega Erlinga Haalanda - obaj mają po dziewięć goli w tym sezonie. Na drugim biegunie po ostatniej kolejce ligowej znalazł się Krzysztof Piątek, grający w Herthcie Berlin. Wystąpił w podstawowym składzie Herthy przeciwko Eintrachtowi Frankfurt i przebywał na boisko równo godzinę. Za swój występ otrzymał notę, 4,5 – najniższą w zespole. Co gorsza dla polskiego napastnika, ten który go zastąpił, Holender Jurgen Ekkelenkamp już w 3. minuty po wejściu na boisko strzelił drugiego gola dla Herthy, która ostatecznie wygrała z Eintrachtem 2:1. Wiele wskazuje na to, że Piątka czeka ciężka rywalizacja o miejsce w składzie, tym bardziej, że w ataku Berlińczyków zrobiło się tłoczno i na swoją szansą czekają jeszcze Stevan Jovetić i Dave Selke. Z pozostałych Polaków w 8. kolejce ligowej, Rafał Gikiewicz otrzymał notę 3, podobnie jak Robert Gumny (obaj FC Augsburg).
Lewandowski najlepszy, Piątek najgorszy
Robert Lewandowski szybko opanował swoją strzelecką niemoc i w meczu ligowym na szczycie Bundesligi z Bayerem Leverkusen (5:1) znów błyszczał. Zdobył dwie bramki, z których pierwsza strzelona pietą, była wyjątkowej urody. Wyczyn Lewego został doceniony przed dziennikarzy Kickera, którzy przyznali mu notę 1 - czyli klasa światowa.