Ubiegły sezon był wyjątkowy dla gwiazdy polskiej kadry. Robert Lewandowski popisał się niesamowitą skutecznością w Bundeslidze. Strzelił 41 goli i w ten sposób poprawił rekord sprzed lat, który należał do legendy Bayernu i reprezentacji Niemiec - Gerda Muellera. To najlepszy wynik w dziejach ligi niemieckiej. Polak zapisał się w annałach. W tym sezonie Lewy potwierdza klasę. Jest skuteczny. Bayern jest wiceliderem Bundesligi, a Lewandowski w czterech występach zdobył sześć goli. Oczywiście prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców. Wyprzedza Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund. Ma nad Norwegiem bramkę przewagi.
Jan Tomaszewski bezlitosny dla Wojciecha Szczęsnego. Mówi o rezygnacji z kadry
Lewandowski liczy także, że poprawi dorobek strzelecki w Lidze Mistrzów. Zdobył do tej pory 73 gole i jest trzecim strzelcem tych rozgrywek za gigantami: Cristiano Ronaldo i Leo Messim. Trener Julian Nagelsmann liczy, że Polak będzie skuteczny w starciu z Barceloną w 1. kolejce Champions League. Była chwila niepewności. Nasz rodak nie dokończył ostatniego meczu z Lipskiem, bo miał problem z pachwiną. Nikt nie chciał ryzykować jego zdrowiem. Jednak jego występ jest niezagrożony. Na treningu Lewandowski zadziwił po raz kolejny szkoleniowca. Obaj w trakcie zajęć rywalizowali ze sobą. Jak podał Bild najpierw strzelali do bramki z otwartymi oczami. Później trafili w poprzeczkę, a na koniec uderzali na mini bramkę zasłaniając oczy rękoma. I Lewy był górą! Polak trafił, a Nagelsmann chybił. Oby tak skuteczny Lewandowski był w meczu z Barceloną.
Wiemy, kiedy Fabiański rozegra ostatni mecz w kadrze! Mamy potwierdzenie