Łukasz Piszczek trafił do Borussii Dortmund w 2010 roku i występował w niej nieprzerwanie aż do teraz. W trakcie 11 sezonów spędzonych w BVB zagrał 382 mecze, w których zdobył 19 bramek i zanotował 64 asysty. W tym czasie Borussia Dortmund sięgnęła po osiem trofeów – po trzy Puchary i Superpuchary Niemiec oraz dwa razy wygrała Bundesligę. Prawy obrońca stał się postacią niezwykle ważną nie tylko na boisku, ale również w szatni, dlatego pożegnanie z nim było wyjątkowo emocjonalne. Były kwiaty, podziękowania, wyjątkowe koszulki i oprawa na trybunach. Tego samego dnia karierę zakończył także Sven Bender, który występował w Borusii w latach 2009-2017, a swój ostatni mecz rozegrał w barwach Bayeru Leverkusen, sobotniego rywala BVB. Okazuje się jednak, że obu zawodników możemy jeszcze raz zobaczyć w żółto-czarnych barwach. O swoim planie w tym temacie poinformował szef klubu, Hans-Joachim Watzke.
Łukasz Piszczek i Sven Bender zagrają w specjalnym meczu?
Władze Borussii Dortmund ubolewają nie tylko dlatego, że musieli pożegnać niezwykle ważnego dla klubu zawodnika. Jego odejście odbyło się w dość specyficznej atmosferze, bo… bez kibiców na stadionie. Hans-Joachim Watzke zdradził, że chciałby zorganizować mecz, w którym obecny zespół BVB zmierzy się z zawodnikami tego klubu, którzy w 2012 roku sięgnęli po mistrzostwo kraju. To by oznaczało, że w żółto-czarnym trykocie znów moglibyśmy zobaczyć Łukasza Piszczka, wspomnianego Bendera, ale także Kubę Błaszczykowskiego czy… Roberta Lewandowskiego! - Mamy taki pomysł i bardzo chcemy go zrealizować w 2022 roku. Chcemy, żeby nasz pierwszy zespół zmierzył się z drużyną, która w 2012 roku wygrała Bundesligę – powiedział Watzke w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
Pożegnanie z kibicami
Przede wszystkim władze klubu chcą, aby odchodzący właśnie Piszczek i kończący karierę Bender zostali pożegnani godnie, z kibicami na trybunach. - Mam nadzieję, że uda się to urzeczywistnić. Chcielibyśmy pożegnać się z tymi zawodnikami przed naszymi fanami i z rozmów, jakie przeprowadziłem, wiem, że duża grupa graczy byłaby bardzo szczęśliwa z takiego spotkania – kontynuuje szef klubu.
Emocjonalne spotkanie dojdzie do skutku?
Trudno mieć pewność, że władzom Borussii uda się zgromadzić pełny skład, który w 2012 roku sięgał po mistrzostwo Niemiec. Wiele zależy od tego, czy wciąż grający zawodnicy dostaną pozwolenie ze swoich klubów. Inicjatywa zdaje się być jednak niezwykle interesujące i z pewnością wielu kibiców chciałoby obejrzeć takie pożegnalne, ale też jubileuszowe, spotkanie.