Borussia zrobiła wszystko, aby ten dzień był wyjątkowy dla Łukasza Piszczka, który w jej barwach spędził jedenaście lat i przyczynił się do wywalczenia siedmiu pucharów. Przed meczem z Bayerem Leverkusen przygotowano okazje koszulki napisem "Chłopak z Dortmundu", były transparenty na jednej z trybun a na na niej ogromna koszulka z numerem 26, czyli numerem naszego rodaka. Przed spotkaniem Piszczek dostał kwiaty na pożegnanie i pamiątkowy poster.
Robert Lewandowski pobił rekord Gerda Mullera! Fantastyczne trafienie Lewego w meczu z Augsburgiem
Przeciwko Leverkusen Piszczek wybiegł w pierwszym składzie i był kapitanem zespołu. Grał do 75. minuty zastąpił go Felix Passlack. Gdy polski obrońca schodził z boiska koledzy uhonorowali go. Utworzyli specjalny szpaler przez który przeszedł nasz rodak. Opuszczając murawę przybił piątkę z każdym z zawodników Borussii. Został także wyściskany przez graczy zasiadających na ławce rezerwowych.