Mecz ten z pewnością na długo pozostanie w pamięci fanów Hoffenheim. Ich drużyna przegrała po golu, którego tak naprawdę nie było. W 70. minucie meczu piłka po strzale Stefana Kiesslinga trafiła w boczną siatkę, jednak, poprzez dziurę w siatce, wpadła do bramki.
Zobacz koniecznie: Skandal w Bundeslidze! Tego gola nie było, sędzia go uznał!
Działacze Hoffenheim zdecydowali się złożyć wniosek do Niemieckiej Federacji Piłki Nożnej o powtórzenie meczu. Ten został jednak odrzucony.
Po 10. kolejkach nowego sezonu Bundesligi Bayer Leverkusen zajmuje 3. lokatę w tabeli z 25 punktami na koncie, Hoffenheim plasuje się z kolei na 9. miejscu - 13 punktów.