Bartosz Białek był bohaterem jednego z bardziej sensacyjnych transferów z PKO Ekstraklasy w ostatnim czasie. 19-latek w najwyższej klasie rozgrywkowej zdołał zagrać ledwie kilkanaście spotkań i choć popisywał się dobrą skutecznością, to mało kto mógł się spodziewać, że zgłosi się po niego już teraz taki klub jak VfL Wolfsburg. Niemiecki zespół zapłacił za młodego Polaka 5 milionów euro. Białek w Wolfsburgu poczynał sobie naprawdę dobrze. W Bundeslidze wystąpił w dziewiętnastu spotkaniach i mimo że wchodził najczęściej na końcówki, dwukrotnie zdołał wpisać się na listę strzelców. Dawało to więc nadzieje, że w kolejnych sezonach będzie coraz ważniejszą postacią "Wilków". Niestety wszelkie plany może przekreślić kontuzja, jakiej doznał na ostatnim treningu.
Robert Lewandowski zabrał głos w sprawie rekordu Gerda Muellera. Przyznał, że nie jest w stanie go pobić!
Kontuzja na treningu
Bardzo niepokojące informacje dotyczące stanu zdrowia Białka podali dziennikarze SportBuzzer.de. Podczas ćwiczeń Polak miał doznać bardzo bolesnej kontuzji. Po tym jak przewrócił się na murawę można było usłyszeć przeraźliwy krzyk piłkarza, a jego losem zainteresowali się koledzy z drużyny. - Niemal wszyscy koledzy od razu ruszyli do 19-latka, a część zasłaniała twarz w szoku - czytamy na portalu.
Długa przerwa Białka?
Białkiem, który trzymał się za lewe kolano, szybko zajęli się klubowi medycy. Napastnik niemal natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie przejdzie dokładne badania. Na razie nie wiadomo jak poważny jest jego uraz, ale po opisie całej sytuacji można się spodziewać, że nie jest to błaha sprawa. Najprawdopodobniej Białka w tym sezonie Bundesligi już nie zobaczymy.