Sezon 2019/2020 był dla Bayernu Monachium niczym bajka, choć rodził się w bólach. Na początku monachijczycy notowali bowiem kiepskie rezultaty, co w efekcie doprowadziło do zwolnienia trenera Niko Kovaca. Powierzenie sterów Hansowi Flickowi okazało się jednak strzałem w dziesiątkę - pod jego wodzą zespół zaczął spisywać się znakomicie i nie zatrzymał się do samego końca, wygrywając Bundesligę, Puchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów.
Błaszczykowski został SĄSIADEM Lewandowskiego! Kupił APARTAMENTY, LUKSUS aż się wylewa
Najlepsza ekipa Europy musi już jednak patrzeć do przodu. Jednym z priorytetów dla bawarskich włodarzy jest odnowienie umowy z Davidem Alabą, jednym z najlepszych defensorów. Problem w tym, że Austriak stawia niemal zaporowe żądania - chce bowiem zarabiać na mocy nowego kontraktu nawet 25 mln euro, o czym informuje "Kicker". Jeżeli dostałby takie pieniądze, wówczas zarabiałby więcej niż Robert Lewandowski, który inkasuje 20 mln euro.
Czy monachijczycy są gotowi i chętni na taki wydatek w kontekście Alaby? Wydaje się to mocno wątpliwe, ale negocjacje będą trwały i niewykluczone, że strony prędzej czy później osiągną porozumienie. Na razie Bayern musi spokojnie odnieść się do pierwszej propozycji wystosowanej przez reprezentanta Austrii.