Rafał Gikiewicz

i

Autor: East News Rafał Gikiewicz

Rafał Gikiewicz znalazł nowy klub. Zostaje w BUNDESLIDZE!

2020-06-22 10:33

Kilka tygodni temu definitywnie okazało się, że Rafał Gikiewicz zmieni barwy klubowe. Kontrakt polskiego bramkarza z Unionem Berlin obowiązuje tylko do końca czerwca, a przedłużenia na warunkach zaproponowanych przez klub zawodnik nie zaakceptował. Niemiecki "Kicker" donosi, że Polak zna już swoją przyszłość - będzie kontynuował karierę w Bundeslidze.

Odkąd "Giki" pożegnał się z ligą polską i opuścił Śląsk Wrocław, związał swoją karierę z Niemcami. Najpierw występował w Erzgebirge Aue, potem trafił do SC Freiburg, natomiast ostatnie dwa lata spędził w Unionie Berlin. Ten czas bez wątpienia był dla niego najbardziej udany. Najpierw walnie przyczynił się do awansu swojego zespołu do Bundesligi, a potem pełnił funkcję podstawowego golkipera w jednej z najsilniejszych lig Europy.

Trener nie wytrzymał. Podczas minuty ciszy PĘKŁO MU SERCE i utonął we łzach [WIDEO]

I choć Union osiągnął swój cel i utrzymał się w dużej mierze za sprawą Gikiewicza, to jednak golkiper nie doszedł z klubem do porozumienia w kwestii parafowania nowej umowy. Stało się jasne, że zarówno zespół jak i zawodnik będą musieli podążyć odrębnymi ścieżkami. Media długo zastanawiały się, jaka będzie przyszłość bramkarza, łącząc go między innymi z wyprowadzką z Niemiec i podpisaniem umowy z Besiktasem Stambuł.

Kibice wrócili na stadiony, ekspert GRZMI. Będą kolejne OGNISKA epidemii?!

Teraz jednak, jak podaje "Kicker", przyszłość Gikiewcza już się wyjaśniła i maluje się w barwach Bundesligi. Według informacji tego źródła, Polak postanowił zostać za naszą zachodnią granicą i związać się kontraktem z Augsburgiem. Ekipa ta po ciężkim boju wywalczyła sobie utrzymanie w szeregach elity i rozglądała się za wzmocnieniem obsady własnej bramki, gdyż pozycja ta była jej słabym punktem w dobiegającym końca sezonie 2019/2020.

Coraz wiesz o Bundeslidze? Szybki sprawdzian z ligi niemieckiej?
Pytanie 1 z 10
Kto jest najskuteczniejszym cudzoziemcem w historii Bundesligi?
Mateusz Borek: Nie przyjęli mnie na praktyki do TVP

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze