Robert Lewandowski

i

Autor: East News Robert Lewandowski

Robert Lewandowski dla "Daily Mail": Mogłem grać w Anglii! Przeszkodził mi wybuch wulkanu

2017-02-11 17:23

Robert Lewandowski mógł nigdy nie trafić do Borussii Dortmund. Nigdy nie zostać królem strzelców Bundesligi. Nigdy nie zagrać w Bayernie Monachium. Być może nigdy nie zostać gwiazdą futbolu. Polak latem 2010 roku miał bowiem ofertę z Blackburn Rovers i tylko wybuch wulkanu Eyjafjallajokull sprawił, że snajper reprezentacji Polski nie poleciał na Wyspy Brytyjskie. Zaskoczeni?

– Chciałem zobaczyć, jak wygląda centrum treningowe i miasto. To było dla mnie ważne, ponieważ nie miałem pojęcia o Blackburn. Myślę, że wszystko potoczyłoby się pomyślnie, ale ostatecznie lot nie doszedł do skutku – powiedział polski snajper w rozmowie z dziennikarzami "Daily Mail". Dodał, że był już po pierwszych rozmowach z Samem Allardycem i jego transfer do Premier League wydawał się przesądzony. - Jeśli dotarłbym do Blackburn, to prawdopodobnie bym tam został. Chciałem tylko sprawdzić, czego mogłem się tam nauczyć - dodał "Lewy".

Co stanęło na przeszkodzie? Jak się okazuje - wulkan Eyjafjallajokull. Ten sam, który prawdopodobnie w 2010 roku wyeliminował Barcelonę z Ligi Mistrzów [na pierwszy półfinał LM z Interem Katalończycy musieli jechać autokarem] i ten sam, którego erupcja skomplikowała plany transportowe sporej części Europejczyków. Odwołano wówczas bowiem większość lotów i turyści zostali uziemieni na lotniskach.

Od dzisiaj możemy dopisać jeszcze jedno zdanie. To ten sam wulkan, który dał polskiej piłce Roberta Lewandowskiego.

Najnowsze