Kiedy Robert Lewandowski zdecydował zakończyć rozdział swojej kariery w Bayernie Monachium, znaczna część fanów oraz niemieckich dziennikarzy i ekspertów zdawała się za wszelką cenę pokazywać, że "Bawarczycy" są w stanie bez problemu poradzić sobie bez udziału kapitana reprezentacji Polski. W tym miał pomóc m.in. Sadio Mane, który przyszedł do Bayernu na chwilę przed tym, jak Lewandowski dołączył do Barcelony i to właśnie on miał być największą gwiazdą niemieckiej ekipy w ofensywie. Jak się jednak okazuje, bardzo mu daleko do tego miana i trener nawet nie ukrywa, że mu nie ufa.
Te informacje z Bayernu Monachium mogą rozśmieszyć Roberta Lewandowskiego. Jego następca zawodzi na całej linii
30-letni Senegalczyk, który kosztował Bayern 32 mln euro miał dobre wejście do nowej drużyny, jednak wszystkie zmieniło się po kontuzji skrzydłowego. Okazuje się, że odkąd wrócił on do treningów po wyleczeniu urazu, forma Sadio Mane jest dramatyczna, co doprowadza trenera Juliana Nagelsmanna do szału.
Robert Lewandowski może się śmiać do rozpuku czytając te doniesienia z Bayernu! Niemcy wyobrażali to sobie zupełnie inaczej
Informacje te podał Harry Kau z dla "Sport1". Okazuje się, że odkąd Sadio Mane wrócił do treningów, rzadko kiedy wygrywał pojedynki 1 na 1 ze swoimi kolegami i prezentuje się zdecydowanie gorzej, niż jeszcze kilka miesięcy wcześniej. Ponadto, Senegalczyk ma nie błyszczeć już taką szybkością, która w Liverpoolu oraz na początku jego przygody w Bayernie była niezwykłym atutem zawodnika. Jego kontrakt z Bayernem obowiązuje do końca czerwca 2025.
Listen on Spreaker.