Podczas środowych zajęć Bayernu, Boateng bezpardonowo zaatakował nogi "Lewego". Polski napastnik od razu ruszył do rywala, ten nie pozostał mu dłużny.
Do bójki nie doszło, bo krewkich zawodników FCB rozdzielili koledzy. Pep Guardiola był bezlitosny - odesłał obu podopiecznych do szatni.
LEWANDOWSKI Z BOATENGIEM WYRZUCENI Z TRENINGU!
Co na to Lewandowski? - Tam się nic nie stało. Nic wielkiego nie było - podkreślił uśmiechniety. - Jak jest ponad dwudziestu chłopa, to jest walka. Nic tam się nie stało - dodał. - Za bardzo rozdmuchana sprawa. Najlepszym rozwiązaniem było pójść pod prysznic - zakończył.
To nie pierwsze spięcie Lewandowskiego z Boatengiem. Dwa lata temu, podczas finału LM, Boateng próbował powstrzymać szarżującego z piłką Polaka. Przewracając się chwycił stopami nogę Lewandowskiego i nie chciał puścić. Polski napastnik próbując uwolnić się z kleszczy, nadepnął (trudno stwierdzić czy celowo), na kostkę rywala. Teraz doszło do rewanżu?