Robert Lewandowski w sezonie 2021/2022 wciąż utrzymuje znakomitą formę, a najlepszym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest fakt, że Polak strzelił już dla Bayernu 48 bramek we wszystkich rozgrywkach. Blisko 34-letni snajper trafił także w sobotni wieczór, podczas prestiżowego starcia z Borussią Dortmund. Bawarczycy wygrali to starcie 3:1, dzięki czemu zapewnili sobie dziesiąty z rzędu tytuł mistrzowski. Dla „Lewego” było to już 33. trafienie w tym sezonie ligowym i kolejna nagroda dla króla strzelców jest już niemal formalnością.
Od dłuższego czasu spekuluje się jednak, że Lewandowski może po sezonie opuścić Monachium. Kontrakt reprezentanta Polski wygasa wraz z końcem czerwca przyszłego roku i wydaje się, że dla Bayernu najbliższe okienko transferowe będzie ostatnim, w którym będą mogli otrzymać za niego odpowiednio wysoką ofertę. Warto dodać, że w kontekście ewentualnych przenosin „Lewego” bardzo dużo mówiło się chociażby o FC Barcelonie. Włodarze Bayernu cierpliwie podkreślają jednak, że nie mają zamiaru pozbywać się swojej gwiazdy i wyrażając przy tym nadzieję, że Polak podpisze finalnie nową umowę.
Do tego jednak bardzo daleka droga, o czym sam zainteresowany powiedział w rozmowie z Viaplay po zakończeniu meczu z Borussią. Wg słów kapitana reprezentacji Polski nie doszło jeszcze do spotkania z klubem w sprawie przedłużenia kontraktu, choć takowe podobno jest planowane. – Planowane jest spotkanie, ale do tego momentu żadnego spotkania na temat kontraktu nie było. Nic o swojej sytuacji nie słyszałem. W niedalekiej przyszłości więcej się wyjaśni. (…) Czasem „sytuacja” z dwóch stron musi iść w jednym kierunku. Jak będzie, zobaczymy – powiedział „Lewy”.
Robert Lewandowski do Bayernu Monachium trafił w 2014 roku, przenosząc się do stolicy Bawarii na zasadzie wolnego transferu z Borussii Dortmund. Od tego czasu blisko 34-letni snajper zanotował w barwach klubu z Monachium 372 mecze, w trakcie których strzelił 342 bramki i zanotował 71 asyst. Kapitan reprezentacji Polski z 310 bramkami jest też drugim najskuteczniejszym strzelcem w historii Bundesligi – przed nim znajduje się jedynie legendarny Gerd Mueller (365 goli).