Robert Lewandowski uderzył w Bayern Monachium! To koniec Polaka w Bawarii?

O co chodzi "Lewemu"? Przede wszystkim o to, że do Bayernu nie trafiają największe gwiazdy światowej piłki.

- Bayern nigdy nie wydał na piłkarza więcej niż 40 mln euro, a to w dzisiejszych czasach średnia kwota - powiedział Lewandowski. - Bayern nie rośnie razem z rynkiem, jak Real Madryt czy Manchester United. Bundesliga przegrywa walkę marketingową z Primera División czy Premier League. Jedna drużyna walcząca o tytuł to za mało. Bundesliga potrzebuje czterech - pięciu topowych firm - dodał polski napastnik, wywołując wielką dyskusję.

Robert Lewandowski zapłaci karę za swoje słowa

Słowa Polaka stoją w głębokiej sprzeczności z filozofią Bayernu Monachium, którego szefowie nieraz podkreślali, że nie biorą i nie będą brali udziału w transferowym szaleństwie. Nie zamierzają kupować piłkarzy za 100 czy 150 mln euro.

- To atak na filozofię klubu - odpowiedział "Lewemu" Stefan Effenberg, były gwiazdor Bayernu. - Tym wywiadem Polak zaatakował również swoich kolegów, dając do zrozumienia, że nie są na tyle dobrzy, aby wygrać Ligę Mistrzów.

Niemieckie media zastanawiają się, czy to był po prostu bardzo szczery wywiad, czy jednak element prowadzonej przez piłkarza gry, który chce odejść z klubu. Nieoficjalnie wiadomo, że Lewandowski po siedmiu latach spędzonych w Niemczech chciałby spróbować czegoś nowego. Wywiad czytany między wierszami pokazuje również, że frustracja polskiego napastnika się zwiększa. Robert Lewandowski zdaje sobie sprawę, że za rok stuknie mu trzydziestka i o wielki transfer będzie coraz trudniej. Niewykluczone jednak, że ten wywiad taki transfer przyspieszy. A sobotnia porażka 0:2 z Hoffenheimem na pewno jeszcze zwiększyła chęć zmian u kapitana kadry.

Były kapitan Bayernu: Bawarczycy powinni sprzedać Lewandowskiego

Real Madryt w tarapatach. Bale bez formy, Ronaldo zawieszony, a Benzema kontuzjowany

Niskie oceny Grzegorza Krychowiaka po debiucie w Premier League