Krychowiak potwierdził to, co mówiono o nim w Paryżu. Nie atakuje. Nie rozgrywa. Podaje do najbliższego partnera. Dziennikarze na Wyspach nie mają wątpliwości, chociaż wydają się zaskoczeni. Zdaniem żurnalistów "Mirrora", Polak w WBA będzie spełniał podobną rolę jak Gareth Barry. Przeciwko B&H Albion nasz pomocnik głównie operował przed linią obrony i starał się nie ryzykować. Gdy zespół atakował, asekurował. Gdy bronił, spełniał rolę tarana. Czyli grać będzie dokładnie tak samo, jak wcześniej w PSG i Sevilli.
Bayern Monachium wypuntkowany przez Hoffenheim
Krychowiak oberwał, bo wydawał się ospały. Dobrze zaczął, potem zniknął z radarów. To już analiza "Birmingham Mail". W części tytułów nasz zawodnik otrzymał najniższą ocenę w całym zespole WBA. Na co wpływ może mieć pensja Polaka. Rekordowa w historii klubu. Blisko 5 milionów funtów. Zarabia on więc więcej niż jego partnerzy z linii pomocy: były reprezentant Anglii Gareth Barry i Jake Livemore.
Biorąc pod uwagę oceny Krychowiaka, pozostaje tylko jedno pytanie: czy Anglicy naprawdę wiedzieli kogo wypożyczają?