– Dopóki 16 piłkarzy z profesjonalnym kontraktem jest zdrowych, to drużyna musi grać, bo taka obowiązuje zasada – przypomina Artur Wichniarek, były piłkarz klubów Bundesligi. – Sytuacja z pandemią jest niebezpieczna, ale nikt nie chce zawieszenia rozgrywek i mecze będą się odbywały. Były przecieki, że Bayern zwrócił się do Borussii o przełożenie meczu. Ale myślę, że Gladbach chce grać i wykorzystać szanse na zdobycie punktów – dodaje. Bayern jest tak przetrzebiony, że do kadry dołączyło nawet dwóch 16-latków – Arijona Ibrahomovicia i Paula Wannera. Obaj mogą nawet zadebiutować dzisiaj w Bundeslidze. – Zobaczymy, jak zafunkcjonuje szeroka kadra Bayernu, bo jeśli 4–5 meczów przyjdzie Bayernowi grać w osłabieniu, to stworzy szansę dla konkurencji, choć nie wiadomo, czy za kilka dni covid tak samo mocno nie uderzy w inne zespoły – analizuje Wichniarek. Bayern już dzisiaj ma szansę na kolejny rekord. Na koncie ma 64 mecze ligowe z rzędu, w których strzelił co najmniej jednego gola. Jeśli strzeli dzisiaj, to poprawi swój wynik z lat 2012–2014, gdy mieli taką samą liczbę meczów z golem.
Startuje piłkarska Bundesliga. Mistrzowie Niemiec zdziesiątkowani przez epidemię
Dzisiaj początek piłkarskiej wiosny w Bundeslidze, ale wznowieniu rozgrywek towarzyszą niespotykane okoliczności. W zespole Bayernu Monachium prawdziwa epidemia, aż dziewięciu piłkarzy zakażonych jest koronawirusem. Roberta Lewandowskiego (33 l.) i spółkę czeka bardzo ciężkie zadanie, bo zagrają z Borussią M’Gladbach, z którą w październiku przegrali w Pucharze Niemiec 0:5.