Robert Lewandowski znalazł się ostatnio na celowniku mediów ze względu na zamieszanie w Bayernie Monachium. Według dziennikarzy, śledzących sytuację w drużynie mistrza Niemiec, pod wielką niewiadomą stoi przedłużenie kontraktu dla kapitana reprezentacji Polski, a jego agent zaczął szukać mu nowego klubu. Sprawa jest o tyle ciekawe, że coraz częściej mówi się o tym, że legendarna drużyna z Bawarii myśli o sprowadzeniu następcy dla Lewandowskiego w postaci Erlinga Haalanda. Do sprawy odniósł się szkoleniowiec drużyny - Julian Nagelsmann, który powiedział, co sądzi o takich plotkach.
Były reprezentant Polski zaatakował Paulo Sousę. Mocne słowa, powiedział, kiedy go zwolnić
Julian Nagelsmann odniósł się do sprawy Lewandowskiego. Ważne słowa
Były trener Lipska podkreśla, że nie myśli o budowaniu ataku "Bawarczyków" z Norwegiem w roli głównej, a zamiast tego woli Roberta Lewandowskiego w dobrej formie.
- Czy potrzebuję Haalanda? Potrzebuję Roberta Lewandowskiego w jego najlepszej formie. Robert jest piłkarzem, z którym chętnie pracuję i którego kontrakt obowiązuje jeszcze przez długi czas w Monachium - przyznał opiekun "Die Roten".
Bayern reaguje na kryzys Lewandowskiego! Jest nagranie, wszystko widać jak na dłoni
Aby zobaczyć zdjęcia Roberta Lewandowskiego z ceremonii odbioru Złotego Buta dla najlepszego strzelca w Europie, przejdź do galerii poniżej.
Nagelsmann nie wini Lewandowskiego za jego kryzys. Wskazał powody
Zdaniem niemieckiego trenera, to nie jest tak, że Robert Lewandowski jest winny temu, że w ciągu ostatnich kilku spotkań nie zdobył bramki. Jak sam mówi, rywale mają czasem sposób na wyłączenie Polaka z gry, przez co nie może on liczyć na pełną pomoc ze strony boiskowych kolegów.
- Czasami jako napastnik masz mniej okazji. Kiedy jest bardzo ciasno i nie możemy do niego zagrać każdej piłki, to wtedy nawet Robert nie strzela. Jednak zakładam i nawet mu to powiedziałem, że z Bayerem znowu strzeli bramkę - mówi trener Bayernu.