Jeden z menedżerów Roberta Lewandowskiego Maik Barthel twierdził, że negocjacje Polaka z klubem są na ostatniej prostej i jeszcze w 2016 roku podpisze nowy kontrakt. Podobne opowieści dało się słyszeć już wcześniej, a napastnik Bayernu Monachium wciąż nie podpisał się pod nową umową. Obecna obowiązuje do 2019 roku więc nic dziwnego, że w Monachium robią co mogą, aby już teraz przedłużyć pobyt "Lewego" w Bawarii. Polskiego snajpera mają skusić zarobki w wysokości 18 mln euro!
Uli Hoeness, który niedawno ponownie został wybrany prezydentem Bayernu w rozmowie z "Bildem" potwierdził, że warunki nowej umowy są więcej niż korzystne. Wciąż jednak czeka na ruch ze strony Lewandowskiego. - Oferta jest już na stole. Teraz wszystko zależy od Roberta, nie od nas. I to nie jest tak, że Bayern nie chce. Znam kilka liczb z tej oferty i powiem szczerze: "niechciejstwo" wygląda zupełnie inaczej - powiedział Hoeness poniekąd zdradzając, że klub zaoferował Lewandowskiemu świetne warunki.
Co w takim razie sprawia, że kapitan polskiej reprezentacji wciąż nie podpisał nowego kontraktu? A może już wszystko jest dopięte na ostatni guzik i niedługo klub ogłosi dobre nowiny?