Aktualnie "Lewy" oraz jego Bayern Monachium są postawieni w dość niecodziennej sytuacji. Zakończyli bowiem wszystkie zmagania w swoich rozgrywkach krajowych - tiumfując w Bundeslidze oraz Pucharze Niemiec - ale wciąż czekają na możliwość dokończenia sezonu w Lidze Mistrzów. A do tego dojdzie dopiero w sierpniu, a więc monachijczyków czeka aż miesiąc "suchych" trenngów bez gry o stawkę. Bawarczycy mogą żałować, bo aktualnie znajdują się w kapitalnej formie - postarają się jej nie stracić.
Krzysztof Piątek LEŻY JAK KŁODA. Piszą mu o hejterach [ZDJĘCIE]
Duża w tym wszystkim zasługa Lewandowskiego, który zdobył koronę króla strzelców Bundesligi, a także wpisał się na listę strzelców w wygranym finale krajowego pucharu z Bayerem Leverkusen. O miano najskuteczniejszego piłkara Polak powalczy także w Bundeslidze.
Śmiało można więc rzecz, że cały sezon 2019/2020 jak i sam rok 2020 należy do niego. Fakt ten postanowił docenić legendarny napastnik kadry Holandii czy takich ekip jak Arsenal i Manchester United - Robin van Persie.
Holender nie ma wątpliwości - jeżeli uroczystość wręczenia Złotej Piłki odbyłaby się dzisiaj, główną nagrodę powinien dostać Lewandowskiego. Głos ten jest tym cenniejszy, że przecież sam Van Persie był znakomitym napastnikiem i jeszcze lepiej może zrozumieć wagę fantastycznej formy Polaka. Do końca 2020 roku jeszcze jedak mnóstwo czasu i wciąż wiele okazji do wykazania się...