Jeśli grupka Włochów jeździ za zawodnikiem i pilnie filmuje każdy jego mecz, to znak, że do transferu coraz bliżej.
Wysłannicy fiulijskiego klubu Udinese chodzą za Arielem Borysiukiem od dłuższego czasu. Zaalarmowana Legia wstępnie wyceniła 20-letniego pomocnika na 2 mln euro, co wydaje się ceną do zaakceptowania przez Włochów.
Przeczytaj koniecznie: La Liga. Nie będzie strajku w Hiszpanii
Ich plany są dalekosiężne. Najpierw kupią Borusiuka, a pod koniec roku chcieliby pogadać z Legią o transferze Macieja Rybusa.