Artur Jędrzejczyk: Nawet nie przyszłoby mi do głowy...
To historyczne wydarzenie miało miejsce w rewanżu z Chelsea w Lidze Konferencji. Przed meczem z Lechią został uhonorowany pamiątkową paterą i koszulką z numerem 400. Najwięcej występów w Legii ma legendarny Lucjan Brychczy - 452 mecze, drugi jest Jacek Zieliński - 404 spotkania, a Jędza zajmuje trzecie miejsce.
- Nawet nie przyszłoby mi do głowy, że mogę rozegrać dla Legii tyle spotkań - powiedział Jędrzejczyk w rozmowie z oficjalnym portalem klubu. - Tym bardziej dla mnie, młodego chłopaka z Dębicy, który miał w juniorskich drużynach za trenera legendarnego Leszka Pisza. Wtedy to było jak sen. Słuchałeś o potędze tego klubu, o jego wielkości. Marzyłeś, żeby kiedyś mieć okazję założyć tę koszulkę - wspominał.
Mikael Ishak prowadzi Lecha po tytuł. Kapitan zapisuje się w historii Kolejorza
Dwa razy mogło nie być Jędrzejczyka w Legii
Doświadczony obrońca wyznał, że w jego przygodzie ze stołecznym klubem były różne okresy.
- Moja historia w Legii jest wyboista - przyznał Jędza. - Wiadomo, że w 2017 czy 2018 roku mogło mnie tutaj nie być. Los jednak chciał, abym dalej pisał piękną historię w tym pięknym klubie - dodał.
Jakub Kiwior idzie jak burza! Tego gola dla Arsenalu trzeba zobaczyć! [WIDEO]
Artur Jędrzejczyk o wyciętym układzie nerwowym
Jędrzejczyk wyznał, co zaważyło o tym, że tyle osiągnął w warszawskim zespole. Zwrócił uwagę na kilka istotnych spraw, które mu w tym pomogły.
- Mentalność i charakter - podkreślił. - Czasami zachowuję się tak, jakbym miał wycięty układ nerwowy. Nauczyłem się tego gdy miałem 18-19 lat. Nie zważałem na nic. Głowa w Legii jest absolutnie kluczowa - przekonywał Jędrzejczyk.
- Mentalność i charakter. Czasami zachowuję się tak, jakbym miał wycięty układ nerwowy. Nauczyłem się tego gdy miałem 18-19 lat. Nie zważałem na nic. Głowa w Legii jest absolutnie kluczowa - powiedział Artur Jędrzejczyk w rozmowie z oficjalnym portalem Legii.
Polecany artykuł: