Bartosz Kapustka przeniósł się z Cracovii do Leicester City w 2016 roku, tuż po zakończeniu mistrzostw Europy, na których pokazał się z bardzo dobrej strony. Dla 19-latka był to ogromny skok. Trafił w końcu do mistrza Anglii! Czteroletni pobyt w tym klubie był jednak dla niego pasmem niepowodzeń. Nigdy nie zadebiutował w drużynie "Lisów", będąc w międzyczasie wypożyczanym do niemieckiego SC Freiburg i belgijskiego OH Leuven. - Nigdy tego nie żałowałem. Mówię to z pełną świadomością. (...) To było spełnienie marzeń - zauważył Kapustka w rozmowie z kanałem "Po Gwizdku", gdy został zapytany o ogólną ocenę transferu do Leicester City.
Zbigniew Boniek OKRUTNIE WYŚMIAŁ właściciela Cracovii. Co za POCISK!
Młody, utalentowany piłkarz stawiał dopiero pierwsze kroki w futbolu na tym poziomie i brutalnie odbił się od ściany. Dlaczego nie przebił się w Anglii? Być może był zbyt grzeczny. - Może za bardzo skupiałem się na tym, żeby być dla każdego miły. Na pewno powinienem być bardziej egoistą i myśleć po prostu o swojej karierze. Może przez to, że starałem się być fair wobec każdego, może miałem w sobie za dużo pokory. Wydaje mi się, że najlepsi piłkarze na świecie tej pokory wiele nie mają, bo wiedzą na co ich stać - ocenił 23-latek, który próbuje odbudować się w Legii Warszawa.
Robert Lewandowski z kolejną nagrodą. ZMIAŻDŻYŁ konkurencję!
Kapustka miał w karierze pewien epizod, który nie kojarzy się z grzecznością. W 2015 roku wdał się w bójkę w krakowskim klubie Frantic. - Teraz mówię o tym z uśmiechem na twarzy. Wiadomo, że w tamtym momencie trochę się przejmowałem, nie wiedziałem, jak trener Adam Nawałka zareaguje. On akurat chyba najbardziej mi pomógł. Wiedziałem, że mnie rozumie i nie wyciągnie żadnych większych konsekwencji. Zadzwoniłem do niego wcześniej, zanim to trafiło do mediów. Wolałem, żeby trener wiedział ode mnie. (...) Dostałem z tyłu, w dużym zamieszaniu. To nie było tak, że wyszedłem jeden na jeden - wspominał.