Bogusław Leśnodorski, Legia Warszawa

i

Autor: Eastnews Bogusław Leśnodorski, Legia Warszawa

Bogusław Leśnodorski: Henning Berg jest bezpieczny [WYWIAD SUPER EXPRESSU]

2015-06-11 10:53

Legia Warszawa już nieco ochłonęła po przegranej walce o mistrzostwo Polski z Lechem Poznań. Wicemistrzowie zamierzają przeznaczyć sporo na letnie wzmocnienia, by za rok wrócić w glorii i chwale. W rozmowie z "Super Expressem" prezes klubu z Łazienkowskiej Bogusław Leśnodorski opowiedział też m.in. o pozycji trenera Henninga Berga.

Super Express: - Dlaczego Legia trzeci raz z rzędu nie zdobyła mistrzostwa Polski?

Bogusław Leśnodorski: - W ostatecznym rozrachunku mieliśmy punkt mniej od Lecha, bo wiosną graliśmy słabo. Dużo słabiej niż jesienią. Nie ukrywam, że gra drużyny w rundzie rewanżowej mi się nie podobała.

- Zwykle za niepowodzenia posadą płaci trener. Tymczasem mimo krytyki ze strony mediów i kibiców Henning Berg nadal będzie prowadził Legię. Nie zwolnił pan Norwega, bo trzeba by mu było wypłacić dużą odprawę?

- Przede wszystkim nie prowadzimy polityki klubu kierując się krytyką mediów. Zadecydowaliśmy się na pewien model funkcjonowania Legii i pozostajemy w tym konsekwentni. W nasz plan rozwoju wpisuje się również trener Berg. Proszę mi wierzyć, że fakt, iż w przyszłym sezonie nadal będzie pracował z drużyną, nie ma absolutnie nic wspólnego z jakimś odszkodowaniem. To piramidalna bzdura! Nie szukajmy sensacji  tam, gdzie jej nie ma. Naprawdę. Szkoleniowiec nadal cieszy się naszym zaufaniem.

- Ile Legia straciła finansowo przegrywając ligę?

- Stracili piłkarze. Godne premie. Klub nie stracił nic, bo w Polsce na mistrzostwie nie zarabia się pieniędzy. Naszą największą bolączką  jest natomiast brak możliwości gry o awans do Ligi Mistrzów.

- To prawda, że Orlando Sa we wtorek zdał sprzęt i pożegnał się z ludźmi w klubie?

- Tak słyszałem. Ale  to nic nie znaczy, bo wciąż jest naszym zawodnikiem. Sytuacja jest dynamiczna, lecz naprawdę dziś nie potrafię powiedzieć, czy zostanie z nami, czy odejdzie. Każda opcja jest możliwa.

- A co z Ondrejem Dudą? Doszliście do porozumienia z Interem Mediolan?

- Rozmawiamy. Ale nie tylko z Interem. W grę wchodzą różne kierunki. Włoski, angielski i niemiecki.

- Dossa Junior przechodzi testy medyczne w tureckim Konyasporze, Dusan Kuciak po ostatnim meczu z Górnikiem powiedział dziennikarzom, że nie wie czy zostanie w Warszawie. Legia nam się sypie?

- Spokojnie. Na razie odeszli  Helio Pinto i Inaki Astiz, którym skończyły się kontrakty. O Dossie nie chcę spekulować, natomiast co do Dusana, to ma ważny kontrakt i zapewniam, że z nami zostanie.

- A co z Markiem Saganowskim?

- Tu sprawa jest prosta. Chcemy żeby pozostał w klubie. I na razie tyle na ten temat.

- Ilu graczy latem trafi do Legii?

- Na razie z wypożyczeń wrócili  Kuba Arak z Zagłębia Sosnowiec i najlepszy w I ligowych Wigrach Suwałki – Michał Kopczyński. Naszym piłkarzem został już Nemanja Nikolić z Videotonu. Poza tym jesteśmy zainteresowani sprowadzeniem przynajmniej pięciu zawodników. W tej grupie są stoperzy, pomocnicy i napastnicy.

- Ile przeznaczycie na transfery?

- Dokładnej kwoty w tej chwili nie potrafię podać, ale jesteśmy przygotowani na wydatek od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych.

- Przed finałem Pucharu Polski napisał pan, że Lech jeszcze nic nie wygrał. Czy dziś, gdy wiadomo już, że klub z Poznania pokonał Legię w wyścigu o mistrzostwo, żałuje pan tamtych słów?

- Uściślijmy – napisałem, że w Lechu grają piłkarze, którzy jeszcze nic nie wygrali. Nie był to żaden przytyk czy złośliwość, a jedynie stwierdzenie faktu. Nie żałuję tego wpisu, bo w tamtym momencie, taka była prawda. Dopiero potem tak się niefortunnie zdarzyło, że wygrali u nas, a następnie zdobyli tytuł.

- Prezes Lecha Karol Klimczak  w rozmowie z „SE” żartował, że boi się, iż teraz odeśle mu pan butelkę alkoholu, którą przed rokiem podarował Legii za zdobycie mistrzostwa Polski…

- Poznańska oszczędność jest znana w całym kraju. Warszawski gest też, dlatego choć trunek od Karola wypiłem ze smakiem, to ja prześlę mu jeszcze lepszy.

Najnowsze