Marek Jóźwiak

i

Autor: Cyfrasport Marek Jóźwiak

Były kadrowicz o finiszu ekstraklasy i walce o tytuł. „Ten zespół jest głodny sukcesu”

2022-04-22 17:08

Walka o mistrzostwo Polski nabiera rumieńców. Były kadrowicz Marek Jóźwiak w tej rywalizacji stawia na Raków, który w jego ocenie jest najbardziej głodny sukcesu. Podkreśla walory gwiazdy zespołu - Ivi Lopeza. Nie odbiera także szans Lechowi.

„Super Express”: - Kto jest dla pana faworytem w walce o tytuł?

Marek Jóźwiak (były reprezentant Polski): - Stawiam na Raków. Wydaje mi się, że ten klub bardziej pragnie mistrzostwa od rywali. Głodni sukcesu są właściciel oraz trener. Ten apetyt udzielił się piłkarzom. To wszystko współdziała ze sobą. Może Raków nie pokazuje nie wiadomo, jakiego futbolu. Ale jest on intensywny i co najważniejsze: sprawdza się, bo jak na razie to nie ma w tym roku mocnych na ten zespół, którzy powstrzymali go.

- Raków wygrywając ostatnio z Pogonią zrobił duży krok w kierunku mistrzostwa?

- Zaskoczył mnie trener Marek Papszun zestawieniem wyjściowego składu na ten mecz. Ale po przerwie bardzo szybko zrewidował swój pomysł na grę drużyny. Dobrze, że tego dokonał, bo przypomnę, że Pogoń miała szanse, aby podwyższyć wynik. Jednak w drugiej połowie Raków to był zespół, który szedł po swoje. Ma w swoich szeregach Ivi Lopeza i mocną ławkę rezerwowych. Zmiennicy pokazują dużo jakości.

- Ivi Lopez pracuje na miano „Piłkarza sezonu”?

- To dobry zawodnik na naszą ligę, który ma to w sobie to coś, czego brakuje większości graczy. Atutów ma dużo. Jest skuteczny. Ponadto jego silną stroną są stałe fragmenty, drybling, gra prawą i lewą nogą, a do tego wykończenie. To rzadko się spotyka w naszej lidze. Hiszpan ma taki luz południowca. Nie przejmuje się tym, że straci piłkę, że coś mu nie wyjdzie. Gdy nawet Raków gra słabiej, to on w każdym momencie może przechylić szalę na korzyść swojego zespołu.

Raków Częstochowa rządzi w ekstraklasie. Te liczby mówią wszystko

- Mocno do tego pracuje w obronie.

- Dokładnie. Trener Marek Papszun zaszczepił w nim gen walki w defensywie, co rzadko się zdarza u Hiszpanów grających w ekstraklasie i walczących o miano MVP sezonu. Pamięta pan Carlitosa? Proszę porównać sobie jak on grał w defensywie. To odpowiedź na pytanie, dlaczego Ivi Lopez jest nie tylko dobry w ofensywie, ale świetnie sprawdzi się w obronie. Z Pogonią walczył, wracał, odbierał piłki. To bardzo pozytywne. Widać, że bardziej od zdobycia korony króla strzelców chce zostać mistrzem.

- Pogoń wykreśliła się z wyścigu o tytuł?

- Tak bym tego nie nazwał. Będzie walczyła do samego końca. Proszę zauważyć, że ten zespół w decydujących momentach nie potrafi udźwignąć ciężaru gry. Czegoś Pogoni brakuje, ale to dzieje się co sezon. Kalendarz był dla niej korzystny. Wszystkie karty miała w swoich rękach, bo z Lechem i Rakowem grała u siebie. To był klucz, trzeba było punktować konkurentów na własnym boisku. W przypadku wygranych miałaby przewagę w tabeli i byłaby teraz na dobrej drodze, aby przygotowywać się do świętowania.

Marek Papszun zdradził sekret szatni. Po tym wszystko się zmieniło, wyjawił wiele

- Pogoń podniesie się w starciu Legią?

- To będzie otwarty mecz. Gospodarze muszą grać o zwycięstwo. Legia nic nie musi, bo jest niemal pewna utrzymania. Trener Vuković będzie chciał się godnie pożegnać. Jego drużyna potrzebuje zwycięstw, aby na udanym zakończeniu obecnych rozgrywek można było budować ją na przyszły sezon.

- To będzie mecz z podtekstami, bo mówi się, że Kosta Runjaic to nowy szkoleniowiec Legii...

- Zapytam go o to w niedzielę w Lidze Plus Extra. Może da odpowiedź na to pytanie.

- Jakie szanse daje pan Lechowi?

- Tak jak powiedziałem: wyżej oceniam Raków. Powiedzmy tak o dwa procent. To są niewielkie różnice. Lech dysponuje potężną kadrą, ale nie zawsze przekłada się to na dobrą grę. Mam na myśli Ba Loua czy Velde, którzy mieli pomóc, ale jak na razie tego nie zrobili. Pomagają ci, na którzy nie liczono jak Skóraś, Pereira i przed wszystkim Amaral, który po powrocie jest w świetnej formie. To właśnie Portugalczyk obok Ivi Lopeza może ubiegać się o miano najlepszego gracza sezonu. On ma bardzo duży wpływ na grę Lecha. Żeby była jasność: absolutnie nie odbieram Lechowi szans na mistrzostwo. Finisz ligi będzie ciekawy. Wykładnikiem tego, kto sięgnie po tytuł będzie finał Pucharu Polski. Zobaczymy, kto będzie mocniejszy na Stadionie Narodowym: Lech czy Raków.

Zbigniew Boniek krytykuje… lidera Ekstraklasy! Piłkarze Rakowa nasłuchali się po zwycięstwie nad Pogonią

Sonda
Kto będzie mistrzem Polski w sezonie 2021/22?
Najnowsze