Daniel Szczepan ocucony przez masażystów w trakcie meczu Ruch - Śląsk

i

Autor: Art Service/Super Express Daniel Szczepan ocucony przez masażystów w trakcie meczu Ruch - Śląsk

Bohater meczu Ruch - Śląsk

Chwile grozy w Kotle Czarownic. Dramat był blisko. „Odleciałem na dziesięć sekund”

2023-10-29 16:03

Chorzowski Ruch w pierwszym po ponad 14 latach meczu ligowym, rozegranym na Stadionie Śląskim, urwał punkty liderowi z Wrocławia. Bohaterem chorzowskiej ekipy został Daniel Szczepan, który zdobył dwa gole z rzutów karnych. Ten drugi poprzedzony został jego zderzeniem z golkiperem rywali, po którym na murawie zapachniało horrorem!

Trener Ruchu, Jarosław Skrobacz, zasugerował nawet na pomeczowej konferencji, że jego podopieczny stracił przytomność po starciu z Rafałem Leszczyńskim. Sam Szczepan swój stan oceniał jednak ciut inaczej w rozmowie z „Super Expressem”.

„Super Express”: - Pamięta pan cokolwiek z sytuacji poprzedzającej drugi rzut karny?

Daniel Szczepan: - Skupiłem się na piłce i dostałem od bramkarza w głowę – nawet nie wiem czym. „Odleciałem” na dziesięć sekund

- A koledzy gwałtownie wołali pomoc medyczną!

- Tak. Może nawet trochę za bardzo spanikowali, niepotrzebnie mi grzebali w ustach.

- Pewnie sprawdzali, czy się pan nie udusi. A stracił pan przytomność?

- Nie, byłem tylko trochę zdezorientowany. Na szczęście szybko postawiono na nogi.

- A pan zaraz potem z wielką pewnością siebie wziął piłkę i ustawił na 11. metrze!

- Trener krzyczał z ławki, żebym nie wykonywał tego karnego. Ale ja czułem się na siłach.

- I od razu wiedział pan, jak uderzać? Przecież Rafał Leszczyński już wiedział, jak pan strzela.

- Tak. Wystarczyło zmienić róg. Na szczęście wpadło.

- „Szczepek wyśle 30 tys. widzów w kosmos” – zapowiadał prezes Siemianowski w „Super Expressie”. Usłyszał pan od niego osobiście te słowa przed meczem?

- Nie. Naprawdę tak powiedział? Fajne zdanie. I fajna motywacja na kolejne spotkania.

- Remis z liderem to coś, co wam da wreszcie solidnego „kopa” do częstszego zdobywania punktów?

- Zawsze trzeba przede wszystkim szukać pozytywów. A z punktu zdobytego z liderem zawsze trzeba się cieszyć. Głowy będą czystsze, będziemy pozytywniej nastawieni do kolejnych meczów. Z większą wiarą w siebie.

- Pan ma za sobą przygodę ze Śląskiem. Pogadał pan po meczu z byłymi kolegami?

- Dwóch ich zostało: Piotrek Samiec-Talar i Erik Exposito. Zamieniłem z nimi kilka słów.

- Rozczarowani?

- Mieli lekki niedosyt po tym remisie, bo ambicje we Wrocławiu są spore.

- Exposito wam gola nie strzelił. Sukces Ruchu?

- Tak. Bo to dziś najlepszy zawodnik ekstraklasy.

- Co by pan chciał mieć z niego, z jego umiejętności?

- Lewą nogę (śmiech).

Sonda
Kto w sezonie 2023/24 zostanie piłkarskim mistrzem Polski?
Najnowsze