Przełożą, a może nie przełożą...
Legia zajmuje w lidze szóste miejsce, a Cracovia dopiero 15. pozycję i ma przewagę tylko dwóch punktów nad strefą spadkową. Według ustaleń jeszcze przed świętami oba zespoły powinny rozegrać zaległy mecz między sobą. Tak wynika z ustalonego wcześniej kalendarza. Czy dotrzymanie tego terminu jest możliwe? Niewykluczone, że spotkanie będzie przełożone, bo takie ostatnio pojawiały się informacje w mediach. Tyle że, jak się okazuje, nie wszystkim takie rozwiązanie się podoba.
Cała ekstraklasa zazdrości Jagiellonii takiej serii! Piast przerwie passę wicelidera z Podlasia?
Cracovia nie chce przeciągać jesieni na wiosnę
W tym gronie jest Jacek Zieliński, trener Cracovii. Powiedział o tym podczas konferencji prasowej przed meczem wyjazdowym z Rakowem Częstochowa w 16. kolejce polskiej ligi. - Patrząc z punktu widzenia interesu klubu, to jaka jest różnica między grą 20 grudnia i 27 stycznia? - dopytywał trener Jacek Zieliński, cytowany przez PAP. - Publiczności będzie tyle samo, między trzy a cztery tysiące. Jesteśmy w trudnym okresie, ale w jakimś ciągu. Dlatego chcemy jednak zagrać 20 grudnia. Chcemy teraz skończyć rundę, a nie przeciągać jesieni na wiosnę. Boisko będzie trudne. Jednak nie ma gwarancji, jakie będzie na wiosnę. Nie znamy potencjalnego terminu. Powtarzam, jesteśmy gotowi do gry. Rozumiem Legię, że chciała przełożyć spotkanie z pierwotnego terminu. Szkoda, że nie zrobiono wcześniej tego mecz - tłumaczył szkoleniowiec Cracovii.