Jak poinformował Dawid Dobrasz z Głosu Wielkopolskiego, Robert Gumny idzie do Bundesligi. Wprawdzie już raz był bliski transferu w tym kierunku, ale wszyscy pamiętają jak to się wtedy skończyło. Tym razem sprawa powinna się jednak zakończyć pomyślnie i choć kwota obecnie jest dużo niższa niż wtedy, bo oscyluje wokół 3 milionów euro, to nikt w Poznaniu nie zamierza narzekać na tę transakcję, a wręcz przeciwnie - ze względu na ostatnie, trudne lata, dla "Gumy" i to, że klub ma już jego następcę, ta sprzedaż przyjęta została wręcz entuzjastycznie.A czy na 3 milionach dla Lecha się skończy? Niekoniecznie. Z naszych informacji wynika, że Lech ma zapewnione różne bonusy, a co najważniejsze: określony procent od kolejnego transferu Gumnego. Ile? Dokładnie nie wiemy, ale zwyczajowo jest to 10-15 procent, bardzo rzadko mniej. A to oznacza, że jeśli młody gracz potwierdzi wszystkie swoje walory, a zdrowie mu dopisze, to i księgowy Lecha będzie mógł coś dopisać do tej transakcji.A czy to koniec transferów in i out w Lechu w tym okienku? Z tego co można usłyszeć oczywiście nie, ale na konkrety trzeba jeszcze trochę poczekać.
A co słychać w Legii? W związku z tym, że warszawski klub jest dopiero drugi w kolejce po Joela Valencię (Brentford liczy na to, że uda się zostawić Ekwadorczyka na Wyspach Brytyjskich), fani mistrzów Polski liczą, że klub Dariusza Mioduskiego sięgnie po innego skrzydłowego. Od dłuższego czasu mówi się o kandydaturze Bułgara z Botewu Płowdiw, Todora Nedelewa. To nazwisko ujawnił użytkownik Twittera @bartkovy. Jak wygląda sytuacja obecnie?- Nie ma żadnej oferty ze strony Legii dla piłkarza, ani dla jego klubu - usłyszeliśmy dziś za granicą. Jako że z tym źródłem mieliśmy do czynienia po raz pierwszy, zawsze warto zachować ostrożność, bo wiadomo, że transfery to również różnego rodzaju gierki. Zakładając jednak, że te słowa są prawdziwe, można dojść do wniosku, że sprawa nie wygląda na zaawansowaną. Ale czy temat w ogóle nie istnieje? Tak kategorycznie nie ma co stawiać sprawy. Być może jest to na poziomie zainteresowania, w końcu kluby interesują się wieloma graczami, a oferta nie została (jeszcze) złożona. W każdym razie Legia wciąż liczy na wzmocnienia na co najmniej dwóch pozycjach.Na koniec jeszcze transakcja, która dokonuje się właśnie w tym momencie. Z naszych informacji wynika, że Łukasz Sekulski lada moment powinien zostać piłkarzem izraelskiego Maccabi Petah Tikva. To zespół występujący w tamtejszej Ekstraklasie. Jeśli wszystko dobrze się ułoży, zawodnik łódzkiego ŁKS zmieni barwy klubowe jeszcze dzisiaj.