Mimo bardzo konkretnego okienka transferowego ani styl, ani rezultaty zespołu Aleksandara Vukovicia na kolana, delikatnie mówiąc, nie rzucają, a mało wysublimowana taktyka, czyli wrzutka na Tomasa Pekharta wielu nie przekonuje. Legia wciąż jest aktywna na transferowym rynku, choćby dziś ogłosiła pozyskanie Joela Valencii, o czym Super Express informował jako pierwszy na różnych etapach tej transakcji: od pierwszego do ostatniego. Jest więc kim grać, pytanie tylko kto będzie te "klocki" układał. Iskierkę pod mały ogień podłożył materiał Po Gwizdku Sebastiana Staszewskiego, którego bohaterem jest właśnie Maciej Skorża.Piorunujący początek Ishaka w Lechu! Lepszy nawet od Lewandowskiego!
Niemal równocześnie pojawiły się informacje, że Maciej Skorża pojawił się na Łazienkowskiej, co u niektórych kibiców Legii wzbudziło nadzieje, a wśród innych przerażenie. Czy zatem Skorża rzeczywiście był na Ł3? Odpowiemy tak: nie przeglądaliśmy monitoringu, nie stoimy pod stadionem przez całą dobę ale z naszych informacji wynika, że nawet jeśli był, to nie spotkał się tam z nikim ważnym. Z naszych informacji wynika, że w Legii nie ma obecnie tematu zmiany trenera. Oczywiście, nikt nie da Vukoviciowi "dożywotniej" gwarancji pracy, ale wygląda na to, iż to właśnie wciąż on będzie odpowiadał za wyniki mistrzów Polski.Kamil Wilczek dla SE: w Polsce myślą, że poruszam się kanałami i chroni mnie wojsko