Dariusz Mioduski, Legia Warszawa

i

Autor: Cyfra Sport Dariusz Mioduski

Dariusz Mioduski ZAATAKOWAŁ Zbigniewa Bońka. Zarzuca mu niecne zamiary?

2020-01-27 13:59

Wiele wskazuje na to, że Ekstraklasę czeka kolejna zmiana w regulaminie. PZPN chce przeforsować pomysł powiększenia rozgrywek do 18 zespołów. Problem w tym, że oprócz Zbigniewa Bońka niewielu ekspertów zgadza się z takim pomysłem. W obozie opozycji jest również Dariusz Mioduski. Prezes Legii Warszawa w dość mocnych słowach zaatakował byłego piłkarza.

Nie jest tajemnicą, że polska liga znalazła się w fatalnym miejscu. Kluby z PKO Ekstraklasy co rusz kompromitują się w europejskich pucharach, przez co w rankingu Polska spadła aż na 28. miejsce, a przed Ekstraklasą są takie ligi jak kazachska, azerska, czy bułgarska. A optymizmu szukać na próżno, bo poziom krajowych rozgrywek jest coraz gorszy.

Nie pomagają w tym kolejne reformy, które dotykają Ekstraklasę niemal co sezon. Kolejna szykuje się już za kilka miesięcy. Zdaniem prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka najlepszym pomysłem na poprawę fatalnej sytuacji jest powiększenie ligi do 18 zespołów. Idea ta spotyka się ze sporą krytyką ze strony ekspertów i osób związanych z polską piłka. Mimo wszystko Boniek nie daje się przekonać.

Negatywnie do planów PZPN odnosi się również prezes Legii Warszawa, Dariusz Mioduski. - Zmiany są konieczne, ale samo powiększanie ligi, i to przy ignorowaniu opinii spółki Ekstraklasa oraz klubów, które reprezentuje, nie tylko niczego trwale nie poprawi, ale dodatkowo pogłębi wewnętrzne spory. Jak to ma pomóc polskiej piłce? - powiedział prezes wicemistrzów Polski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Mioduski w działaniach Bońka upatruje prywatnych interesów sternika polskiej piłki. - Niektórzy łączą te działania z wyborami w PZPN i dopatrują się w nich bardziej przyziemnej motywacji, związanej z chęcią podzielenia środowiska związanego z Ekstraklasą i 1. ligą oraz dążeniem do zachowania przez obecnego prezesa wpływów przy założeniu, że nie uda mu się wpłynąć na zmianę prawa umożliwiającą wybór na kolejną kadencję. Ile w tym prawdy? Nie wiem, ale mam nadzieję, że motywy wszczęcia tej dyskusji wynikają wyłącznie z kierowania się dobrem polskiego futbolu - stwierdził Mioduski.

Najnowsze