Dramat Bartosza Kapustki! Piłkarz Legii poznał diagnozę, tragedia

Po poprzednim sezonie, w którym "Kapi" pokazał się z naprawdę dobrej strony, wydawało się, że lada chwila może wrócić do formy, z której pamiętamy go z czasów wystepów m.in. w Cracovii. W aktualne rozgrywki również wszedł udanie. W starciu II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów z Florą Tallin trafił do siatki estońskiego zespołu już w 3. minucie. W geście radości wyskoczył do góry, a lądując na dwóch nogach spotkał się z gigantycznym pechem...

Zobacz też: To nie żarty! Gigantowi naprawdę zależy na transferze Lewandowskiego

Od razu było wiadomo, że stało się coś niedobrego. Po chwili Bartosz Kapustka musiał zostać zmieniony. Już kilka minut po zakończonym pojedynku z Florą trener Czesław Michniewicz mówił, że wstępna ocena stanu zdrowia zawodnika przez lekarza kazała się przygotować na najgorsze. Już przed przejściem specjalistycznych badań "Kapi" miał świadomość, że wszystko wskazuje na to, iż doznał poważnego urazu i musi pogodzić się z dłuższą przerwą.

"TVP Sport" poinformowało, że w piątek rano nadeszły wyniki, które potwierdziły absolutnie najgorszą diagnozę. Bartosz Kapustka zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i musi pogodzić się z kilkoma miesiącami przerwy. Wszystko wskazuje na to, że pomocnik wróci do gry najwcześniej za pół roku, a więc na murawie będziemy mogli go ujrzeć dopiero po przerwie zimowej w rozgrywkach PKO Bank Polski Ekstraklasy.