Traf chciał, że rywalem Rakowa był w niej lubelski Motor – ten sam, który w piątkowy wieczór zagra przy Bukowej. Nowak, pomocnik z dużym doświadczeniem ligowym, tamto spotkanie oglądał jeszcze w koszulce klubu spod Jasnej Góry. Cały mecz przesiedział jednak wśród rezerwowych, a kilkadziesiąt godzin później pożegnał się z kolegami z częstochowskiej szatni.
- Mecz meczowi nierówny – odpowiada Nowak, gdy pytamy go o spostrzeżenia z perspektywy ławki na lubelskim stadionie. - Na pewno to nie jest tak, jak chcieliby katowiccy kibice: „Z kim mamy wygrać, jak nie z Motorem?”. Choć z Rakowem przegrał, jest poukładaną drużyną. Lublinianie są intensywni i agresywni oraz powtarzalni w swej grze, z kilkoma wypracowanymi i nieprzypadkowymi schematami w grze – ocenia rutynowany rozgrywający GieKSy, który w miniony poniedziałek w meczu w Gliwicach popisał się bajeczną asystą „no look pass” przy trafieniu Adama Zrelaka na 2:2.
Nowakowi w dorobku ligowym efektownych asyst nie brakuje. Więcej ma w nim jednak goli zdobytych na ekstraklasowych boiskach. W szeregach Górnika potrafił ich zdobyć osiem w jednym sezonie, w koszulce Rakowa – nawet dziesięć. Jaki cel liczbowy postawił sobie na obecne rozgrywki, w roli gracza GieKSy?
- Najważniejszy jest ten cel drużynowy, bo bez niego nie mają znaczenia żadne liczby indywidualne – przypomina Nowak. - Generalnie zaś życzyłbym sobie po prostu, by ten obecny sezon był lepszy od poprzedniego – podsumowuje nieco banalnie pomocnik. A przy dodajmy, że w rozgrywkach 2023/24 dla Rakowa zdobył w lidze siedem goli i okrasił je czterema asystami.
Początek meczu 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy GKS – Raków Częstochowa w Katowicach przy Bukowej w piątek o godz. 20.30. Transmisja w Canal+ Sport 5 i Canal+ Sport 3.