Duszan Kuciak dla "Super Expressu" o powołaniu do kadry. Wzruszające słowa [WYWIAD]

“Super Express”: - Po siedmiu latach wraca pan do reprezentacji Słowacji, do której został pan powołany na mecze z Czechami i Izraelem. Jakie to uczucie?

Dušan Kuciak: - Kiedy usłyszałem informację o powołaniu, ucieszyłem się jak dziecko. To było miłe zaskoczenie, bo ja kariery w reprezentacji nigdy nie zakończyłem. Wciąż chcę grać w drużynie narodowej, choć mam w sobie wiele pokory. Miło jest jednak wiedzieć, że trener Pavel Hapal docenił pracę, którą wykonuję.

Grzegorz Krychowiak dla "Super Expressu": Moja żona może być wzorem dla Polek | Futbologia

- Poprzedni sezon był dla pana wyjątkowy? Został pan wybrany najlepszym bramkarzem ekstraklasy.

- Nie przepadam za ocenianiem samego siebie, ale tamten sezon umieszczam w moim rankingu TOP3, obok wiosny 2017, gdy wróciłem do Lechii z Hull City i sezonu 2012/13 w barwach Legii Warszawa…

Co z przyszłością Valencii? Czy transfer do Legii jest wciąż możliwy? Lech chce oddać Muhara

- W lipcu mówiło się, że jest pan bliski powrotu do Legii. Ale na Łazienkowską wrócił Artur Boruc.

- Nie czuję potrzeby mówienia o tym zbyt wiele, bo docierały do mnie głównie informacje medialne. Skłamałbym, gdybym powiedział, że było mi to obojętne, ale konkretów zabrakło. Natomiast mogę przyznać, że transfer Artura mnie ucieszył! Do Legii wrócił prawdziwy legionista, a do ligi – gwiazda.

- W tym roku skończył pan 35 lat. Jak długo jest pan w stanie bronić na takim poziomie?

- Jeżeli zdrowie mi dopisze, to sądzę, że przez kolejne trzy lata.

Piłkarze BRUTALNIE pobici przez milicję. Byli KATOWANI na ulicy, poważne obrażenia [WIDEO]

- Spędzi je pan w Gdańsku?

- Nie widzę powodu, by ruszać się znad morza. Dobrze się tu czuję, moja rodzina także. Zresztą ciągle mam coś do udowodnienia. Nie tylko sobie, ale również ludziom, którzy we mnie nie wierzą. W Anglii mi się nie powiodło, to prawda, ale później wróciłem do Polski i znów zapracowałem na renomę.

Aktywistka ZMIAŻDŻYŁA Lewandowską za taniec w przebraniu grubasa. Wypomniała jej OGROMNE pieniądze