Obserwatorzy twierdzą, że mecz był marny, a Ebi niczym się na boisku nie wyróżnił. Raz niecelnie strzelił, a całe spotkanie skończyło się 0:0.
Towarzystwo na boisku nie było najgorsze, w Widzewie zagrali m.in. Pinheiro, Ostrowski, Radzio, Mroziński i Kaniecki.
Mecz oglądali Czesław Michniewicz i właściciel Widzewa Sylwester Cacek.
Ze strony tego ostatniego żadnych kuszących propozycji wobec Smolarka spodziewać się nie należy. Ebi jest nadal najdroższym piłkarzem w lidze, a Cackowi ostatnio...zabrakło na wypłaty dla piłkarzy i Michniewicza.