Dla Ruchu Chorzów było to drugie spotkanie z rzędu rozgrywane w stolicy Małopolski. Tydzień temu "Niebiescy" po drugiej stronie Błoń pokonali Wisłę Kraków 2:1, dzięki czemu znaleźli się w pierwszej ósemce ligowej tabeli. "Pasy" przed tygodniem pojechały do Poznania po wygranych derbach z "Białą Gwiazdą". W stolicy Wielkopolski zespół Jacka Zielińskiego musiał jednak uznać wyższość tamtejszego Lecha, ponosząc porażkę 1:2.
Ekipa z Grodu Kraka zamierzała zrobić wszystko, by rywalizacja z Ruchem powetowała kibicom niepowodzenie w Poznaniu. Cracovia od początku dłużej utrzymywała się przy piłce i kreowała kolejne akcje ofensywne. Problemem było jednak dochodzenie do strzałów, po których Kamil Lech musiałby interweniować. Ruch nastawił się na kontry i w czterdziestej piątej minucie udało się mu wyjść na prowadzenie do golu Jakuba Araka. Gol do szatni nie załamał krakowian, którzy w drugiej połowie wciąż przeważali. Do wyrównania na pięć minut przed końcem spotkania doprowadził Miroslav Covilo. Na więcej zabrakło czasu. W tabeli "Pasy" są szóste z ośmioma punktami. Chorzowianie z taką samą ilością "oczek" plasują się dwie lokaty niżej.
Cracovia - Ruch Chorzów 1:1 (0:1)
Bramki: Miroslav Covilo 85 - Jakub Arak 45
Cracovia: Sandomierski - Deleu, Polczak, Wołąkiewicz, Diego - Covilo, Dimun - Wójcicki, Budziński, Szczepaniak - Jendrisek
Ruch: Lech - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy - Surma, Urbańczyk - Mazek, Lipski, Ćwielong - Arak