Lepiej teraz niż w czasie EURO 2012. Jeżeli taka usterka przerwie mecz mistrzostw Europy, to najemy się wielkiego wstydu. - Pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło - śmiał się obrońca Lecha, Marcin Kamiński.
Goli zabrakło, ale spotkanie mogło się podobać. Groźniejszy był Lech, szczególnie gdy do piłki dopadał supersnajper Artiom Rudniew. Łotewski lider klasyfikacji strzelców efektownie ogrywał obrońców Lechii, ale tym razem do siatki nie trafił. Raz w sytuacji sam na sam strzelił w słupek, a kilka razy minimalnie spudłował. Bramkę dla "Kolejorza" mógł również strzelić Semir Stilić, ale po jego uderzeniach fenomenalnie bronił młodziutki Pawłowski. 18-letni bramkarz Lechii wyrasta na rewelację Ekstraklasy. Od kiedy wskoczył do bramki, nie puścił gola (przez 270 minut), popisując się paradami w beznadziejnych sytuacjach.
- Przyjechaliśmy tutaj wygrać i cały czas staraliśmy się strzelić zwycięską bramkę. Sytuacji mieliśmy mnóstwo, ale młody bramkarz Lechii nie dał się pokonać. Wracamy do domu z tylko jednym punktem, ale remis wywalczony w Gdańsku ma swoją wartość - ocenił spotkanie trener gości Jose Mari Bakero.
Lechia też miała swoje szanse, a najlepszą zmarnował w drugiej połowie Abdou Razack Traore. Po fatalnym błędzie Huberta Wołąkiewicza znalazł się w sytuacji sam na sam z Jasminem Buriciem. Jednak kiedy próbował minąć bramkarza Lecha, rzucił mu się pod nogi i wygarnął piłkę.
- Nie dałem mu się oszukać. Czekałem do końca na to, co zrobi i to się opłaciło - cieszył się Burić.
Lechia - Lech 0:0
Sędziował Sebastian Jarzębak 5. Widzów: 25 000
Lechia: Pawłowski 5 - Janicki Ż 2, Kożans 2, Vućko 3, Andriuskevicius 3 - Traore Ż 3 (89. Dawidowski Ż), Pietrowski 3 (64. Bąk), Surma 4, Nowak 3 (83. Tadić), Hajrapetjan 4 - Benson 2
Lech: Burić 4 - Wojtkowiak 3, Wołąkiewicz 2, Kamiński 3, Henriquez 3 - Stilić 4 (80. Wilk), Injac Ż CZ 0, Murawski 3, Możdżeń 3 (57. Drygas), Kriwiec 3 (70. Tonew) - Rudniew 4
Ocena: 4