Wczoraj Nigeryjczyk przyjechał do Krakowa na testy medyczne. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, Makinwa zostanie wypożyczony do mistrza Polski.
14-krotny reprezentant Nigerii chce odejść z Lazio, bo w rzymskim klubie nie ma szans na przebicie się do pierwszej jedenastki (rok 2009 spędził na wypożyczeniu w Chievo Verona). Jeszcze kilka dni temu włoskie media informowały, że Makinwa może przenieść się do szwajcarskiego Neuchatel Xamax i rumuńskiego Dinama Bukareszt. Obie informacje dementował jednak agent piłkarza, Silvano Martina.
- Stephen na pewno nie będzie grał ani w Szwajcarii, ani w Rumunii. Zapewniam, że w ciągu naj-bliższych dni nic się nie wydarzy w sprawie transferu Makinwy. Myślę, że zostanie on w Lazio do końca sezonu - zapewniał Martina.
Patrz też: Franciszek Smuda bierze ligę pod lupę
Teraz, kiedy wyszło na jaw, że piłkarzem zainteresowana jest również Wisła, Martina mówi zupełnie co innego.
- Prowadzimy poważne rozmowy z mistrzem Polski. Niedługo powinno być jasne, czy Stephen podpisze kontrakt z Wisłą - twierdzi Martina.
Nigeryjczyk nie jest piłkarzem anonimowym - we włoskiej Serie A rozegrał 110 meczów i strzelił 15 goli. W reprezentacji strzelił 1 bramkę. Dla europejskiej piłki odkryła go włoska Reggiana. Skauci tego klubu obserwowali sparing jego pierwszego klubu - FC Ebedei. Do Włoch zabrano dwóch zawodników - Obafemi Martinsa (dziś gwiazdę Wolfsburga) i właśnie Makinwę. Obaj Nigeryjczycy zasłynęli tym, że po strzeleniu gola cieszą się, robiąc akrobatyczne salta.
Przyszłość Makinwy w Wiśle ma rozstrzygnąć się w weekend. Znamy już za to losy Georgi Christowa (25 l.). Bułgarski napastnik (ostatnio Lewski Sofia) podpisał wczoraj roczną umowę z Wisłą.