Nie ma lepszej weryfikacji stanu rodzimej ligi niż rywalizacja z drużynami z Europy. W tym sezonie wypadła ona bardzo blado. Po raz pierwszy w historii, od kiedy eliminacje do Ligi Europy liczą cztery rundy, żaden polski zespół nie zameldował się w ostatnim etapie kwalifikacji.
Co więcej, nigdy dotąd nie zdarzyło się, aby wszystkie kluby z Lotto Ekstraklasy odpadły tak wcześnie. Do tej pory rekordem było "osiągnięcie" z poprzednich rozgrywek. Został on poprawiony o osiem dni. Najwięcej dyskusji wywołało to, czego dokonała Legia. Mistrz Polski nie był w stanie wygrać nawet jednego meczu z mistrzem Luksemburga.
Weryfikacja polskiej ligi była więc bardzo brutalna. W Internecie od razu rozgorzała dyskusja, co trzeba zrobić, aby było lepiej. Ale według Kazimierza Węgrzyna nie trzeba robić nic. Ekspert Canal+ w programie Liga+Extra powiedział, że europejskie puchary zakłamują rzeczywistość Ekstraklasy.
Były piłkarz twierdzi, że liga rozwija się, a porażki na międzynarodowej scenie wynikają z braku pieniędzy w polskich klubach. Teoria Węgrzyna nie spotkała się z przychylnością innych. Na Twitterze jego teza bardzo szybko została wyśmiana przez innych ekspertów.