Przez Adama Nawałkę (56 l.) świat Rafała Leszczyńskiego wywrócił się do góry nogami. Cichy, skromny chłopak z podwarszawskich Ząbek stał się piłkarską gwiazdką. - Jadąc na zgrupowanie kadry, znałem swoje miejsce w szeregu. Nie liczyłem, że zagram ze Słowacją i Irlandią. Do Grodziska pojechałem po naukę - opowiada nam Rafał.
Przeczytaj koniecznie: Ostry atak na Wojciecha Szczęsnego. Internetowy hejt, czy rasizm? "Wyp....laj do swojego kraju trzeciego świata"
Kiedy zaczynał przygodę z piłką w Olimpii Warszawa, Artur Boruc (33 l.) był u szczytu kariery w Legii i był sportowym wzorem dla nastolatka. - Na kadrze spełniłem marzenie z dzieciństwa. Poznałem i trenowałem ze swoim idolem. Właśnie z Arturem trzymałem się w reprezentacji najbliżej. Na treningach pokazywał mi, jak się ustawiać przy interwencjach, dużo podpowiadał, a po zajęciach rozmawialiśmy o Dolcanie.
- Boruc wspominał czasy, kiedy był z Legii wypożyczony do mojego obecnego klubu - zdradza bramkarz I-ligowca. - O autograf go nie poprosiłem, bo było mi wstyd, ale wspólne zdjęcie na pamiątkę mam - cieszy się Rafał.
Zobacz również: RANKING FIFA. Polska jest... TAK ŹLE JESZCZE NIGDY NIE BYŁO
Jeszcze w tym roku zdolny bramkarz być może pójdzie w ślady Boruca i trafi do Legii, której kibicował jako młody chłopak, siedząc na starej "Żylecie". - Chcę grać w Ekstraklasie, ale nie upieram się, że muszę trafić akurat do Legii. Pójdę do klubu, który złoży najkorzystniejszą ofertę Dolcanowi - zapowiada następca Boruca.