Już od kilku kolejek zanosi się na to, że Legia Warszawa po roku przerwy wróci na mistrzowski tron. Tym razem Piast Gliwice nie zaczął szalonego pościgu i w dwóch spotkaniach rundy finałowej nie zdobył ani punktu. To pozwoliło wicemistrzom odskoczyć na aż jedenaście punktów od najgroźniejszych rywali. Nadal jednak Legia matematycznie może stracić pierwsze miejsce.
Co za ABSURD! Polscy kibice będą mieli zakaz dopingu podczas meczu
Do zdobycia zostało bowiem jeszcze piętnaście punktów. A drużyna ze stolicy znalazła się w bardzo trudnym położeniu. Po meczu ze Śląskiem Wrocław okazało się, że aż trzech piłkarzy Legii nabawiło się urazów. Jose Kante, Marko Vesović i Vamara Sanogo muszą poddać się leczeniu, które zwłaszcza w przypadku Czarnogórca potrwa kilka miesięcy.
Jakub Błaszczykowski idzie na rekord? Tylu goli w lidze nie strzelił od wielu lat!
Przed środową rywalizacją z Jagiellonią Białystok pech nie opuścił Legionistów. Do pierwszego składu przymierzany był Tomas Pekhart. Czech w wyjściowej jedenastce ostatecznie nie znalazł się. Powodem tego był uraz, którego nabawił się na rozgrzewce. Oznacza to, że jeśli i jego kontuzja okaże się poważniejsza, szkoleniowiec Legii do dyspozycji będzie miał jedynie Macieja Rosołka w ofensywie. Droga do mistrzostwa została więc mocno utrudniona, ale nie zmienia to faktu, że Legia od tytułu jest o krok.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj