Gol z 82 metrów!
Gabriel Kobylak strzelił gola po godzinie gry w meczu z Puszczą. To było cenne trafienie, bo zapewniło jego drużynie punkt, padł remis 1:1. Bramkarz Radomiaka wyszedł za pole karne i mocno kopnął piłkę w kierunku bramki beniaminka. Nie spodziewał się, że piłka przeleci całe boisko, następnie odbije się na polu karnym i wpadnie do siatki Puszczy. Bramkarz Oliwier Zych wyszedł za daleko w tej sytuacji. Wprawdzie starał się szybko zareagować, ale nie zdążył. Z wyliczeń podanych przez Canal+ Sport wynika, że piłka przeleciała ponad 82 metry! Bramkarz Radomiaka został doceniany. To jemu przypadła nagroda "Piłkarz kolejki", przyznawana przez stację.
Josue o przyszłości w Legii Warszawa, co miał na myśli? Padły słowa o szacunku, dumie, marzeniach
Tylko Stefaniszyn zrobił to dwa razy
Dzięki temu trafieniu Kobylak dołączył do listy bramkarzy, którzy strzelili gole w ekstraklasie. Jak podał Wojciech Bajak z portalu ekstraklasa.org golkiper Radomiaka jest pierwszym, który zdobył bramkę po uderzeniu z własnej połowy. Jego poprzednicy trafiali głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego lub po wykorzystaniu rzutu karnego. W sumie w historii polskiej ligi było dwanaście przypadków. Gola w dorobku mają m.in. legendarni bramkarze reprezentacji Polski: Jan Tomaszewski, Józef Młynarczyk i Artur Boruc. Jest także w tym gronie szczególny przypadek. Jedynym bramkarzem, który trafił dwa razy był Tomasz Stefaniszyn - tak wynika z opracowania opublikowanego przez oficjalny portal rozgrywek ekstraklasy. Stefaniszyn dokonał tego w barwach Garbarni Kraków, trafiając z 11 metrów. To dwukrotny olimpijczyk, ma za sobą także występy w drużynie narodowej